Więcej policji niż protestujących. Zatrzymania w Kazachstanie


W Nur-Sułtanie i Ałma Acie, dwóch głównych miastach Kazachstanu, zatrzymano w sobotę 57 osób biorących udział w antyrządowych demonstracjach zorganizowanych przez zdelegalizowany ruch oligarchy Muchtara Abliazowa.

Associated Press informuje, że w nielegalnych demonstracjach w Nur-Sułtanie i Ałma Acie w Kazachstanie wzięło udział kilkaset osób, a liczba obecnych na miejscu policjantów przewyższała liczbę protestujących.

Akcje protestacyjne w kilku miastach

Według MSW Kazachstanu, które poinformowało o 57 zatrzymanych, obywatele "ulegli prowokacyjnym apelom zakazanej ekstremistycznej organizacji" mimo ostrzeżeń Prokuratury Generalnej przed udziałem w demonstracjach. Prokuratura ostrzegała w piątek, że policja zastosuje "surowe środki, by zapobiec nielegalnym manifestacjom".

Radio Swoboda pisze, że akcje protestu odbyły się też w kilku innych miastach, np. w Szymkencie, gdzie zatrzymano ok. 20 osób.

Według portalu Current Time, rosyjskojęzycznej telewizji prowadzonej wspólnie przez RFE/RL i Głos Ameryki, uczestnicy akcji protestują przeciwko budowie 55 chińskich fabryk, rosnącym gospodarczym wpływom Pekinu w kraju i opowiadają się za liberalizacją systemu politycznego w Kazachstanie.

Kilkadziesiąt osób zatrzymanych

Akcje zorganizowała partia Demokratyczny Wybór Kazachstanu, uznana w ubiegłym roku przez sąd w Kazachstanie za organizację ekstremistyczną. Jej lider i zagorzały przeciwnik władz, Muchtar Abliazow, przebywa we Francji. Jest on poszukiwany przez Kazachstan, Rosję i Ukrainę w związku ze sprzeniewierzeniem 5 mld dolarów. W Kazachstanie w ubiegłym roku Abliazow został też zaocznie skazany na dożywocie za zabójstwo. Wcześniej sąd skazał go na 20 lat pozbawienia wolności m.in. pod zarzutem zorganizowania i prowadzenia grupy przestępczej, nadużycia władzy, malwersacji. Oligarcha odrzuca wszystkie zarzuty i twierdzi, że są one umotywowane politycznie. Abliazow i Demokratyczny Wybór Kazachstanu w przeszłości wielokrotnie organizowali protesty w tym kraju Azji Centralnej.

Przed sobotnimi demonstracjami zatrzymano około 50 osób, 30 z nich ukarano w związku z "naruszeniem przepisów dotyczących przeprowadzenia pokojowych manifestacji". Osoby te według Current Time uczestniczyły w poprzednich akcjach protestu przeciwko rosnącym gospodarczym wpływom Chin w Kazachstanie.

Aby zorganizować demonstrację w Kazachstanie, konieczne jest uzyskanie pozwolenia władz. Miejscowi działacze utrzymują, że takie wnioski są z reguły odrzucane.

Autor: mart/adso / Źródło: PAP