Katastrofa w kopalni: 25 górników nie żyje

Aktualizacja:

25 górników zginęło, a 21 zostało rannych - taki jest tragiczny bilans wybuchu w kopalni węgla położonej w amerykańskim stanie Wirginia Zachodnia. Do katastrofy doszło w poniedziałek po południu miejscowego czasu.

Ratownicy poszukują jeszcze 4 górników, uwięzionych pod ziemią, podały władze kopalni.

Do wybuchu doszło w kopalni Upper Big Branch, w hrabstwie Raleigh (w odległości ok. 48 km od stolicy stanu Charleston). Wybuch, najprawdopodobniej nagromadzonego metanu, zniszczył wszystkie systemy łączności w kopalni.

- Chcemy zapewnić rodziny górników, że podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby odnaleźć i uratować zaginionych - powiedział Don Blankenship, dyrektor administracyjny firmy Performance Coal, filii Massey Energy, która zarządza kopalnią.

Obama informowany na bieżąco

W podziemiach kopalni w pobliżu miejsca eksplozji znajdują się dwa schrony wyposażone w żywność, wodę i powietrze. Umożliwiają one przeżycie przez ok. 4 dni.

O sytuacji w kopalni i postępach akcji ratunkowej informowany jest na bieżąco prezydent Barack Obama, który przesłał kondolencje rodzinom ofiar.

W tej samej kopalni, w której rocznie wydobywa się ok. 1,2 mln ton węgla, doszło w ciągu ubiegłych 12 lat do co najmniej trzech wypadków śmiertelnych.

Źródło: PAP, CNN