"Boeing spadł pionowo, praktycznie nurkując dziobem"

Aktualizacja:

Główny etap śledztwa ws. katastrofy lotniczej w Rostowie dobiegł końca - poinformował w sobotę minister ds. nadzwyczajnych Rosji Władimir Puczkow. Coraz więcej wiadomo o okolicznościach wypadku. Anonimowy informator, na którego słowa powołują się rosyjskie agencje, powiedział, że samolot spadł niemal pionowo i zarył w ziemię dziobem.

Samolot Boeing 737-800 należał do taniego przewoźnika FlyDubai i wykonywał rejs z Dubaju do Rostowa nad Donem. - Na pokładzie znajdowało się 55 pasażerów i 7 członków załogi. Wszyscy zginęli - poinformowała komisja śledcza Federacji Rosyjskiej.

"Spadał pionowo", bardzo rzadkie

Minister ds. nadzwyczajnych Władimir Puczkow powiedział na konferencji w Rostowie, że ciała ofiar zostały wysłane do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostaną poddane sekcji zwłok. Oświadczył, że główny etap śledztwa dobiegł końca.

Więcej informacji o katastrofie podają nieoficjalnie przedstawiciele resortu. - Według wstępnych informacji boeing spadł pionowo, praktycznie nurkując dziobem w kierunku ziemi - powiedział informator rosyjskim agencjom. - Szczątki są rozrzucone na niewielkiej przestrzeni. Fragmenty są małe - dodał.

Do katastrofy doszło w czasie drugiego podejścia do lądowania, wcześniej przez ok. 2 godziny maszyna krążyła nad lotniskiem. Po zderzeniu z ziemią samolot natychmiast się zapalił.

W czasie podchodzenia do lądowania w Rostowie panowały fatalne warunki pogodowe. Eksperci z centrum pogodowego FOBOS poinformowali, że samolot mierzył się z pogodowym fenomenem, czyli tzw. prądem strumieniowym, z wiatrem osiągającym prędkość przekraczającą 100 km/h.

Prąd strumieniowy to intensywny, dość wąski i prawie poziomy strumień przenoszący olbrzymie masy powietrza.

Katastrofa w Rosji. Dwa podejścia, ogromna prędkość
Katastrofa w Rosji. Dwa podejścia, ogromna prędkośćTVN 24

Boeing był nowy

Władze linii lotniczych Fly Dubai zwołały nadzwyczajną konferencję prasową w związku z katastrofą boeinga 737, który rozbił się w Rostowie nad Donem.

Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy. Później dyrektor generalny Fly Dubai Ghaith Al Ghaith poinformował:

- Na razie za wcześnie, by mówić o o przyczynach katastrofy. Nasi przedstawiciele wkrótce udadzą się do Rostowa nad Donem, by wraz z członkami komisji MAK wziąć udział w śledztwie, prowadzonym przez rosyjskie władze. Muszę zaznaczyć jednak, że nasi piloci mieli bardzo duże doświadczenie. Kapitan samolotu Aristos Sokratus miał wylatanych 5965 godzin - podkreślił Al Ghaith.

Dodał, że boeing 737-800 był nowy - został wyprodukowany w 2011 roku.

Zbierają szczątki maszyny

W sobotę rano rosyjskie Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych (MCzS) poinformowało, że pracownicy służb rozpoczęli zbieranie szczątków samolotu Boeing 737, który rozbił się w pobliżu lotniska w Rostowie nad Donem. Na miejscu tragedii znaleziono dwie czarne skrzynki.

Lokalne media informują, że niektóre fragmenty maszyny znaleziono nawet 1,5 km od miejsca katastrofy.

"Zbierane są też ciała ofiar. Szczątki uległy znacznemu zniszczeniu" - informowało rano MCzS.

Jak wyjaśnił korespondent TVN24 Rafał Poniatowski, samolot Suchoj Superjet 100 z Moskwy pojawił się w Rostowie 10 minut po pierwszym nieudanym podejściu Boeinga 737, który w tym czasie odleciał do strefy oczekiwania. Rosjanie zrobili aż trzy próby podejścia i odlecieli do Krasnodaru, gdzie szczęśliwie wylądowali.

MAK wszczyna śledztwo

"Zgodnie z Załącznikiem 13. do Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym ICAO i regulacjami dotyczącymi badania przyczyn zdarzeń lotniczych Federacji Rosyjskiej Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK, jako niezależna organizacja międzynarodowa, powołał komisję, składającą się z wiodących specjalistów ds. badania katastrof lotniczych. Komisja przystąpiła do pracy" - poinformował MAK na swojej stronie internetowej.

"W najbliższym czasie do prac komisji dołączą eksperci ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - państwa, w którym zarejestrowano i użytkowano maszynę, Stanów Zjednoczonych - państwa producenta samolotu, oraz Francji - państwa producenta silników samolotu" - poinformował MAK w komunikacie. Wśród szczątków samolotu odnaleziono już dwie czarne skrzynki.

Drugi krąg

Boeing 737 rozbił się obok lotniska w Rostowie nad Donem podczas podchodzenia do lądowania.

Jak poinformował przebywający w Moskwie reporter TVN24 Rafał Poniatowski, samolot spadł z dużą prędkością. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, B737 rozbił się ok. 100 metrów od początku pasa startowego.

Zginęły 62 osoby - 55 pasażerów i siedmiu członków załogi. Na liście pasażerów, opublikowanej przez Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych, widnieją głównie nazwiska rosyjskie i ukraińskie. Linie Fly Dubai podały, że na pokładzie wśród pasażerów było 44 obywateli Rosji, ośmioro Ukraińców, dwoje obywateli Indii i jeden obywatel Uzbekistanu.

Konsulat generalny Rosji w Dubaju podał natomiast, że załoga lotu FZ981 składała się z dwóch Hiszpanów, Kolumbijczyka, Rosjanina, obywatela Cypru i Seszeli.

Do katastrofy doszło w Rostowie nad Donemtvn24.pl

Jak poinformował obecny w Moskwie reporter TVN24 Rafał Poniatowski, w nocy samolot próbował po raz pierwszy lądować na lotnisku w Rostowie, ale przerwał to podejście do lądowania i odleciał na drugi krąg. Później został odesłany do strefy oczekiwania, w której był prawie dwie godziny, oczekując na poprawę warunków. Mimo wiatru wiejącego z prędkością 80 km/h pilot zdecydował się na drugie podejście i nie zdołał wylądować. Samolot z wielką prędkością i pod ostrym kątem uderzył w teren tuż przed pasem startowym.

Zamknięte lotnisko

Lotnisko ma być zamknięte w sobotę i niedzielę ze względu na liczne drobne fragmenty samolotu leżące na pasie startowym.

Wszystkie starty i lądowania zostały odwołane. Przybywające samoloty kierowane są na lotnisko w Krasnodarze. Rosyjskie Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych utworzyło na miejscu sztab kryzysowy, który koordynuje działania wszystkich służb. Wśród możliwych przyczyn katastrofy wymienia się złe warunki atmosferyczne lub błąd załogi.

Hydrometcentr - rosyjska agencja państwowa monitorująca warunki atmosferyczne - poinformowała, że w obwodzie rostowskim panują warunki "sztormowe", wiatr wieje z prędkością około 30 m na sekundę, spodziewane są silne opady deszczu. Prognozy wskazują, że taka pogoda może utrzymać się również 20 marca.

Autor: asz,pk/ja,rzw / Źródło: MAK, ria.ru

Tagi:
Raporty: