Kary za obrazę władz w internecie. Parlament Rosji poparł ustawę

Ustawa dotyczyć będzie treści m.in. na portalach społecznościowychCC0 Public Domain | Sergey Golopolosov

Niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa, przyjęła w czwartek w pierwszym czytaniu projekt ustawy, przewidujący kary za wyrażanie w internecie "w nieprzyzwoitej formie" braku szacunku dla organów władzy i symboli państwa. Groziłaby za to między innymi kara aresztu administracyjnego.

Projekt przyjęty został 332 głosami, 44 deputowanych głosowało przeciwko. Wśród przeciwników projektu byli deputowani Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) i Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), populistyczno-nacjonalistycznego stronnictwa kierowanego przez Władimira Żyrinowskiego. Projekt przeszedł głosami rządzącej Jednej Rosji, która w 450-osobowej Dumie ma 340 mandatów.

Kara za brak szacunku

Proponowane przepisy przewidują karanie za "wyrażenie w nieprzyzwoitej formie jawnego braku szacunku" wobec społeczeństwa, symboli państwowych, konstytucji Federacji Rosyjskiej i organów władzy.

Wśród symboli państwowych autorzy projektu wymieniają flagę narodową, godło i hymn, a wśród organów władzy państwowej - prezydenta, parlament, rząd i sądy. Za dopuszczenie się obrazy "w nieprzyzwoitej formie" groziłaby grzywna od 1 tys. do 5 tys. rubli (ok. 57-287 złotych) lub areszt w wymiarze do 15 dni. Oznacza to, że pod względem kary takie działania zostałyby zrównane w prawie z drobnym chuligaństwem.

Państwowy regulator Roskomnadzor mógłby blokować materiały, w których padają zniewagi, bez decyzji sądowej, na wniosek Prokuratury Generalnej.

Podczas obrad deputowany komunistów Denis Parfionow oświadczył, że projekt ma charakter represyjny i jest "niebezpieczny dla społeczeństwa". Autorzy projektu, deputowani frakcji Jednej Rosji, argumentują, że kary mają grozić za używanie obscenicznego słownictwa i za wypowiedzi, których intencją jest znieważanie organów i symboli państwa.

Pomysł kar skrytykowali jednak obrońcy praw człowieka, w tym szef działającej przy prezydencie Rosji Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego Michaił Fiedotow. Znany dziennikarz telewizyjny Władimir Pozner oświadczył, że celem propozycji jest zamknięcie ust mediom innym niż te, które są "wiernopoddańcze" wobec władz.

Kara za fałszywe informacje

Duma przyjęła w czwartek w pierwszym czytaniu również inny projekt, przewidujący kary za rozpowszechnianie w mediach fałszywych informacji ("fejków"). Groziłaby za to kara od 3 tys. do 5 tys. rubli (ok. 172-283 złotych) lub 15 dni aresztu. Materiały byłyby blokowane w ciągu jednej doby. Deputowani Jednej Rosji powoływali się podczas debaty na kary za rozprzestrzenianie "fejków" wprowadzone w państwach europejskich. Projekt poparło 336 deputowanych.

Proponowane przepisy zakładają zapisanie w kodeksie administracyjnym zakazu rozpowszechniania w mediach i internecie "świadomie nierzetelnych informacji mających znaczenie społeczne", a publikowanych jako informacja rzetelna. Kara nastąpiłaby w sytuacji, gdyby tego rodzaju doniesienia tworzyły "zagrożenie dla życia czy zdrowia obywateli, bezpieczeństwa społecznego i funkcjonowania infrastruktury".

Wcześniej projekt ten również spotkał się z krytyką. Jak mówił Michaił Fiedotow, w razie przyjęcia propozycji deputowanych przepisy o karaniu za "fałszywe wiadomości" można byłoby zastosować nawet przy prognozie pogody.

Autor: mm/ja/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: CC0 Public Domain | Sergey Golopolosov