Kandydat na prezydenta w areszcie


Tunezyjski sąd apelacyjny odrzucił w piątek wniosek kandydata na prezydenta Nabila Karuiego o zwolnienie z aresztu do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku w jego sprawie. Karui podejrzany jest o oszustwa podatkowe i pranie pieniędzy.

O orzeczeniu sądu poinformował adwokat potentata medialnego Kamel Ben Massud. - Sąd ogłosił, że nie ma kompetencji do rozpatrzenia tej sprawy, w związku z czym odmówił zajęcia się odwołaniem od nakazu aresztowania - powiedział prawnik. Dodał, że jego klient nie będzie mógł w więzieniu oddać głosu w wyborach, nawet mając do tego prawo. - W więzieniach nigdy nie było urn wyborczych, nawet jeśli osadzeni mają prawo do głosowania - wyjaśnił adwokat i podkreślił, że wkrótce zostanie złożony nowy wniosek o uwolnienie Karuiego.

Kontrowersyjne aresztowanie

56-letni Karui został zatrzymany 23 sierpnia. Jego zwolennicy twierdzą, że aresztowanie jest decyzją polityczną, która ma na celu storpedowanie jego kandydatury w pierwszej rundzie wyborów prezydenckich odbywającej się w niedzielę. Tunezyjskie władze utrzymują, że nie ingerowały w tę sprawę i o jego aresztowaniu w sposób niezależny zdecydował wymiar sprawiedliwości. Po aresztowaniu tunezyjska komisja wyborcza ogłosiła, że Karui może figurować jako kandydat na prezydenta, dopóki nie zostanie skazany. Jednocześnie polityk rozpoczął bezterminowy strajk głodowy, domagając się prawa głosu. Natomiast swoją kampanię wyborczą kontynuuje za pośrednictwem swojej telewizji Nessma TV, żony Salwy i innych członków rodziny.

Przyspieszone wybory prezydenckie

W wyborach, które ogłoszono po śmierci w lipcu 92-letniego prezydenta Bedżiego Kaida Essebsiego, łącznie startuje 26 kandydatów. Według sondaży głównym rywalem Karuiego jest premier Jusef Szahid. Wśród chętnych do objęcia prezydentury są też: minister obrony Abdelkrim Zbidi, były szef państwa Munsif Marzuki i wiceszef Partii Odrodzenia - Abdel Fattah Muru.

Będą to drugie demokratyczne wybory od 2011 roku, gdy masowe protesty społeczne zmusiły przywódcę kraju Zin el-Abidina Ben Alego do ucieczki za granicę. Wówczas prezydentem został Munsif Marzuki, wybrany przez pełniące rolę tymczasowego parlamentu Zgromadzenie Konstytucyjne. W 2014 roku pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Tunezji został Essebsi.

Arabska wiosna w Tunezji

Pokojowe obalenie wieloletniego dyktatora Ben Alego 14 stycznia 2011 roku stało się inspiracją dla tzw. arabskiej wiosny. Od tego czasu kraj wprowadził daleko idące demokratyczne reformy, zmaga się jednak z poważnymi problemami gospodarczymi. Tunis polega na kredytach od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wymaga w zamian oszczędności budżetowych. Tunezja jest postrzegana na Zachodzie jako jedyny kraj Bliskiego Wschodu i Maghrebu, w którym arabska wiosna odniosła sukces. Jednak od obalenia Ben Alego kraj miał dziewięć rządów i żadnemu z nich nie udało się wyeliminować głęboko zakorzenionych problemów gospodarczych.

Autor: momo/tr / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: