Jest następca Saakaszwilego. Druga tura nie będzie potrzebna?


Według sondaży exit poll w niedzielnych wyborach prezydenckich w Gruzji kandydat koalicji rządzącej Giorgi Margwelaszwili zdobył dwie trzecie głosów. Jeśli potwierdzi się ten wynik, druga runda nie będzie potrzebna.

Głosowanie rozpoczęło się w niedzielę rano i zakończyło się o godz. 17 czasu polskiego. O najwyższy urząd w państwie rywalizowało 23 kandydatów.

Z pierwszego sondażu wynika, że kończącego drugą kadencję Micheila Saakaszwilego zastąpi Giorgi Margwelaszwili z koalicji Gruzińskie Marzenie premiera Bidziny Iwaniszwilego. Jego głównym rywalem był były przewodniczący parlamentu Dawid Bakradze ze Zjednoczonego Ruchu Narodowego (ZRN) prezydenta Saakaszwilego.

Trzecią, obok kandydatów GM i ZRN, liczącą się pretendentką do fotela prezydenckiego była przewodnicząca parlamentu Nino Burdżanadze - pierwszy od lat gruziński polityk otwarcie opowiadający się za sojuszem Gruzji z Rosją.

Starcie premier-prezydent

Nowy prezydent Gruzji będzie miał znacznie mniej władzy niż poprzednio. Wynika to ze zmian w konstytucji przeprowadzonych przez Saakaszwilego, który spodziewał się wygranej swej partii w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych i stanowiska premiera. Kosztem uprawnień szefa państwa wzmocnione zostały prerogatywy premiera i parlamentu. W kampanii dominowała nie tyle rywalizacja między kandydatami, ile między dwoma odchodzącymi liderami - Iwaniszwilim i Saakaszwilim. Obecnemu prezydentowi konstytucja nie pozwala na kolejną kadencję. Iwaniszwili zapowiedział, że złoży urząd i w tygodniu po wyborach ogłosi nazwisko swego następcy. Ma to być - jak oświadczył premier - "uczciwy człowiek i dobry menedżer".

Prezydent (nie)polityk

44-letniego Margwelaszwilego do wyborów zgłosił osobiście premier Iwaniszwili. W jego rządzie jest on wicepremierem oraz ministrem oświaty i nauki. Margwelaszwili, doktor nauk filozoficznych i były rektor tbiliskiego Instytutu Spraw Publicznych nie jest nawet politykiem. W wystąpieniach telewizyjnych przed wyborami w 2012 r. popierał utworzoną przez Iwaniszwilego koalicję Gruzińskie Marzenie, a w podzięce otrzymał posady w rządzie. Margwelaszwili cieszy się w Gruzji opinią człowieka poczciwego, miłego i ugodowego. Uważa się go także za polityka, który nie wzbudzi wrogości Rosji, w której studiuje jego córka.

Autor: db/jk / Źródło: PAP

Raporty: