Rząd Jemenu wrócił do kraju


Uznawany na arenie międzynarodowej rząd Jemenu powrócił do ogarniętego wojną kraju. Było to możliwe na mocy porozumienia z separatystami dotyczącego podziału władzy.

Premier Main Abd al-Malik Said wylądował w poniedziałek w porcie Aden na południu Jemenu, wypełniając - jak wskazuje agencja Associated Press - kluczowy punkt w wypracowanej pod egidą Arabii Saudyjskiej umowie o podziale władzy. Porozumienie to zakończyło wielomiesięczne walki z separatystami na południu.

"Jednoczymy nasze wysiłki"

- W następnym etapie priorytetem rządu jest najpierw normalizacja sytuacji w Adenie, a potem konsolidacja instytucji państwowych w terenie - powiedział agencji Associated Press szef jemeńskiego rządu po wylądowaniu.

Premierowi towarzyszyło pięciu ministrów. Na miejscu, w bazie lotniczej, zostali przyjęci przez lokalne władze i siły saudyjskie.

- Dzisiaj jednoczymy nasze wysiłki w celu pokonania irańskiego przedsięwzięcia w Jemenie i przywrócenia państwa - oświadczył premier.

Rząd miał powrócić do kraju w zeszły wtorek, ale według przedstawicieli władz separatyści zwlekali z wdrożeniem porozumienia i odmawiali przekazania siedziby rządu i pałacu prezydenckiego.

Umowa o podziale władzy

W sierpniu separatyści, wspierani przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, opanowali Aden, wypychając siły lojalne wobec prezydenta Abd Rabu Mansura al-Hadiego, który od 2015 roku przybywa na uchodźstwie w Arabii Saudyjskiej.

"Wybuch przemocy między nominalnymi partnerami arabskiej koalicji w Jemenie dołożył nowy zwrot w skomplikowanej wojnie domowej w tym kraju, który jeszcze bardziej zgasił nadzieje na międzynarodowe rozwiązanie konfliktu" - komentuje Associated Press.

Koalicja sunnickich państw Zatoki Perskiej pod wodzą Arabii Saudyjskiej walczy w Jemenie z szyickimi rebeliantami z ruchu Huti, sprzymierzonymi z szyickim Iranem i przezeń wspieranymi.

Umowa o podziale władzy, podpisana na początku listopada w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, wzywa obie strony do wycofania sił z Adenu. Miasto pozostaje pod kontrolą sił koalicji i służb ochrony prezydenta, gdyby Hadi miałby wrócić do kraju. Zgodnie z umową separatyści z południa mają rozwiązać swoje milicje i włączyć je do sił Hadiego.

W wojnie domowej w Jemenie śmierć poniosło już ponad 100 tysięcy ludzi, a 3,3 mln było zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Najbiedniejszy kraj Półwyspu Arabskiego został zepchnięty na skraj głodu. 24 mln Jemeńczyków potrzebują pomocy humanitarnej.

Wojna domowa w Jemenie PAP/Reuters

Autor: tas / Źródło: PAP

Raporty: