Rodzina ocenia wynik Marine Le Pen. "Położyła kampanię"


Jean-Marie Le Pen, założyciel Frontu Narodowego i jego lider w latach 1972-2011, ocenił w wypowiedzi dla stacji RTL, że kampania jego córki Marine Le Pen była zanadto skoncentrowana na kwestiach związanych z Unią Europejską zamiast na sprawach krajowych.

TAK RELACJONOWALIŚMY WIECZÓR WYBORCZY

W ocenie założyciela Frontu Narodowego, "poświęcając tyle miejsca postulatowi wyjścia ze strefy euro i zagadnieniom emerytur, Marine Le Pen położyła swą kampanię". - Francji należało mówić o jej rzeczywistych problemach: tych związanych z demografią oraz tych wynikających z masowej imigracji – zaznaczył.

"Wprowadziła pewien zamęt"

Podobną opinię wyraziła siostrzenica kandydatki skrajnej prawicy, wnuczka Jean-Marie Le Pena, Marion Marechal-Le Pen, która jest deputowaną z ramienia Frontu. W jej ocenie, podjęta w końcowej fazie kampanii wyborczej próba złagodzenia stanowiska jej ciotki w sprawie euro była spóźniona i nie została właściwie zrozumiana przez wyborców.

Marine Le Pen uczyniła z wyjścia ze strefy euro kamień węgielny swej polityki, ale nie wszyscy wyborcy Frontu popierają ten postulat. Deklarując zaś słusznie pod koniec swej kampanii, że "odrzucenie euro nie jest warunkiem programu gospodarczego Frontu i że sprawa może zaczekać, stając się np. przedmiotem ogólnonarodowego referendum" kandydatka skrajnej prawicy "wprowadziła pewien zamęt w głowach swych sympatyków" – zaznaczyła w wypowiedzi dla stacji France 2 Marechal-Le Pen. - Nie udało się nam przekonać wyborców, że w tym głosowaniu wybieramy Francję albo głosujemy przeciw niej; że to jest plebiscyt "za" lub "przeciwko" masowemu napływowi imigrantów, głosowanie "za" lub "przeciwko" Unii Europejskiej, jaką znamy – powiedziała. - Z tej lekcji przyjdzie nam jeszcze wyciągnąć wnioski – dodała.

Front ma się zmienić

Sama Marine Le Pen, która uzyskała w drugiej turze wyborów prezydenckich 33,9 proc. oddanych głosów, podczas gdy jej zwycięski rywal otrzymał 66,1 proc. głosów, zapowiedziała, że Front Narodowy będzie wymagać gruntownej przebudowy i reformy.

Jej zastępca i zarazem szef kampanii wyborczej kandydatki Frontu Narodowego, Florian Philippot nie wykluczył podczas wystąpienia w stacji telewizyjnej TF1, że partia zmieni niedługo swą nazwę i "zostanie przekształcona w zupełnie nową siłę polityczną". Jean-Marie Le Pen wieloletni deputowany krajowy do Zgromadzenia Narodowego oraz poseł do Parlamentu Europejskiego, pięciokrotny kandydat w wyborach prezydenckich, obarczył bezpośrednią odpowiedzialnością za klęskę wyborczą swej córki, która w 2015 r. wykluczyła go z partii, właśnie Floriana Philipota. - Nie pozwolę Frontowi Narodowemu tak po prostu zniknąć – powiedział 89-letni Le Pen w wywiadzie dla Franceinfo w niedzielę wieczorem. - I nie zgodzę się, by nazwa Frontu Narodowego przestała być używana. Będziemy mieć kongres i to aktywiści FN, a nie Pan Philippot będą o tym decydować – podkreślił Jean-Marie Le Pen

Autor: kg\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: