Zięć Trumpa na konsultacjach w sprawie "porozumienia stulecia"


Biały Dom poinformował we wtorek, że doradca i zięć prezydenta Donalda Trumpa Jared Kushner rozpoczął konsultacje w Maroku w sprawie nowego planu pokojowego dotyczącego konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Kushner uda się też do Jordanii i Izraela.

Kushnerowi towarzyszą jego bliski współpracownik Avi Berkowitz, negocjator Trumpa do spraw Bliskiego Wschodu Jason Greenblatt oraz przedstawiciel USA do spraw Iranu Brian Hook.

Rozmowy na Bliskim Wschodzie mają służyć zbudowaniu poparcia dla organizowanej przez Waszyngton konferencji dotyczącej gospodarczych elementów planu pokojowego dla Palestyńczyków i Izraela - poinformował przedstawiciel administracji Trumpa. Konferencja ma się odbyć 25 i 26 czerwca w stolicy Bahrajnu, Manamie. Ma to być pierwsza odsłona planu nazywanego przez Trumpa "porozumieniem stulecia", którego Kushner ma być głównym autorem. Podróż po Bliskim Wchodzie potrwa do piątku, w czwartek amerykańska delegacja ma być w Jerozolimie, ale plan ten może skomplikować sytuacja polityczna w Izraelu, gdzie premier Benjamin Netanjahu ma problemy z utworzeniem nowego rządu, a termin na sformowanie koalicji upływa w środę.

Władze Palestyny krytycznie wobec inicjatywy Waszyngtonu

Biały Dom zapowiedział kilka tygodni wcześniej, że plan pokojowy zostanie przedstawiony "jakiś czas" po zakończeniu świętego miesiąca muzułmanów, ramadanu, który w tym roku skończy się 4 czerwca.

W ubiegłym tygodniu "Wall Street Journal", powołując się na przedstawiciela Białego Domu, napisał, że ekonomiczna część projektu Kushnera ma umożliwić mieszkańcom Palestyny i sąsiadujących z nią państw "dojście do samowystarczalności i podniesienie standardów życia".

Palestyńskie władze nie kryją krytyki wobec samej idei, że to USA wychodzą z propozycją rozwiązania konfliktu bliskowschodniego.

Przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas od dawna zapowiada, że nie podpisze żadnego dokumentu, który nie będzie zakładał zakończenia izraelskiej okupacji Zachodniego Brzegu i utworzenia suwerennego państwa palestyńskiego z Jerozolimą jako stolicą.

Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie utknął w martwym punkcie, gdy 6 grudnia 2017 roku Trump ogłosił, że USA uznają Jerozolimę za stolicę Izraela. Palestyńczycy uznali, że decyzja Trumpa dyskwalifikuje amerykańską administrację jako mediatora w konflikcie bliskowschodnim.

Autor: akw//kg / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock