"Być albo nie być" dla Netanjahu. Izraelczycy poszli do urn


W Izraelu odbywają się we wtorek przedterminowe - rozpisane po pierwszej w historii nieudanej próbie stworzenia rządu w poprzednich wyborach - wybory parlamentarne. Postrzegane są one jako "być albo nie być" dla premiera Benjamina Netanjahu, rządzącego od 13 lat i ubiegającego się o piąty mandat szefa izraelskiego rządu.

Czytaj analizę analityka PISM Michała Wojnarowicza o wyborach przedterminowych w Izraelu

Lokale zostały otwarte o godzinie 7 rano (6 w Polsce). Głosowanie ma potrwać do godz. 22 (21 w Polsce). Pierwsze prognozy wyników spodziewane są po zakończeniu głosowania.

Przedwyborcze sondaże nie dawały pewności utworzenia koalicji większościowej (61 na 120 mandatów) w Knesecie ani prawicowemu blokowi z premierem Benjaminem Netanjahu na czele, ani centrolewicowemu blokowi Niebiesko-Białych pod wodzą byłego szefa sztabu generalnego Benny'ego Ganca.

Do udziału w głosowaniu uprawnionych jest 6,4 miliona ludzi. Bezpieczeństwa prawie 11 tysięcy lokali wyborczych w kraju i na terytoriach okupowanych pilnuje 18 tysięcy policjantów, ochroniarzy i wolontariuszy.

Ponowne głosowanie z powodu impasu

Wtorkowe głosowanie rozpisano z powodu impasu po poprzednich, kwietniowych wyborach. Netanjahu nie udało się po nich utworzyć koalicji większościowej i po upływie terminu na sformowanie rządu parlament został zmuszony do samorozwiązania.

Kluczowe dla sytuacji powyborczej będą wyniki Likudu Netanjahu oraz Niebiesko-Białych, bo to od tego zależy, który z liderów otrzyma jako pierwszy misję stworzenia rządu i powalczy o poparcie potencjalnych sojuszników.

W sumie do walki o 120 mandatów ubiegają się politycy z 31 list.

Groźba procesów

Nad Netanjahu wisi groźba trzech procesów w sprawach korupcyjnych, nadużycia zaufania i malwersacji. Jak podkreślała agencja AP, "jedynie zdecydowane zwycięstwo we wtorkowym głosowaniu może wybawić go od sali sądowej". "Natomiast powtórka impasu po kwietniowych wyborach lub wygrana Ganca może oznaczać koniec kariery" Netanjahu, który rządził Izraelem przez 13 lat - dodała agencja.

W zeszłym tygodniu Netanjahu zapowiedział, że jeśli wygra wybory, ogłosi aneksję Doliny Jordanu, która jest częścią Zachodniego Brzegu, czyli terenów palestyńskich administrowanych przez Izrael. Netanjahu powtórzył także obietnicę formalnego włączenia żydowskich osiedli na okupowanym Zachodnim Brzegu do terytorium Izraela, lecz tak samo jak w kampanii przed kwietniowymi wyborami, nie przedstawił terminów, kiedy miałoby to nastąpić. Według ekspertów przekreśliłoby to nadzieje na niepodległe państwo palestyńskie na terytorium, które Izrael zajął podczas wojny izraelsko-arabskiej w 1967 roku.

Samorozwiązanie KnesetuPAP/Reuters

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: