Islamiści: mieliśmy zestrzelić zachodni samolot, zniszczyliśmy rosyjski. Pokazują, jak to zrobili

FSB: przyczyną katastrofy airbusa na Synaju był zamach. Zatrzymani pracownicy lotniska
FSB: przyczyną katastrofy airbusa na Synaju był zamach. Zatrzymani pracownicy lotniska
kremlin.ru/TVN24 BiS
Domniemany ładunek przypominał puszkę napojukremlin.ru/TVN24 BiS

Dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego ogłosili, że początkowo planowali zestrzelić nad półwyspem Synaj zachodni samolot, ale zmienili cel i skierowali atak na rosyjską maszynę, gdy Moskwa rozpoczęła bombardowania w Syrii - podała agencja Reutera.

Bojownicy z tzw. Państwa Islamskiego twierdzą, że przemycili bombę na pokład rosyjskiego samolotu po wykryciu luk w systemie bezpieczeństwa na lotnisku w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk.

Ładunek mógł być w puszce po napoju

W wydawanym przez siebie internetowym magazynie "Dabiq" opublikowali wykonane przed zamachem zdjęcie domniemanego ładunku, wyglądającego z zewnątrz jak puszka z napojem, oraz detonatora.

Islamiści opublikowali ponadto zdjęcia paszportów, które mają należeć do Rosjan - śmiertelnych ofiar katastrofy.

Autentyczność zdjęć nie została potwierdzona.

Katastrofa na Synaju

Lecący z Szarm el-Szejk do Petersburga samolot A321 rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako MetroJet, rozbił się 31 października na półwyspie Synaj w 24 minuty po starcie. Nie ocalał nikt z 224 pasażerów i członków załogi.

Domniemany ładunek przypominał puszkę popularnego napojuDabiq/tvn24.pl

Dwie egzekucje islamistów

W swym czasopiśmie bojownicy tzw. Państwa Islamskiego poinformowali również o zabiciu dwóch przetrzymywanych mężczyzn - Norwega i Chińczyka. Umieścili zdjęcia, które mają przedstawiać zwłoki mężczyzn z napisem "straceni". Według agencji AP, wydaje się, że jeńcy zostali zastrzeleni.

W poprzednim wydaniu czasopisma napisano, że jeńcy są "na sprzedaż". We wrześniu bojownicy domagali się okupu za uwolnienie 48-letniego Olego Johana Grimsgaarda-Ofstada z Oslo i 50-letniego konsultanta z Pekinu Fana Jinghuia.

Nie wiadomo, kiedy mężczyźni ci zostali uprowadzeni. Doniesień o śmierci swych obywateli nie potwierdziły na razie ani Chiny, ani Norwegia.

Autor: mm//rzw / Źródło: PAP, Reuters, Dabiq

Źródło zdjęcia głównego: Dabiq/tvn24.pl

Raporty: