Irlandczycy zdecydują w referendum, czy zliberalizować prawo aborcyjne

Teodora Vasquez została skazana w 2008 roku
Teodora Vasquez została skazana w 2008 roku
tvn24
Najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne na świecie ma Salwador ("Polska i Świat" z 16.12.2017)tvn24

Irlandzki premier Leo Varadkar zapowiedział w poniedziałek wieczorem po specjalnym posiedzeniu rządu, że pod koniec maja w kraju zorganizowane zostanie referendum w sprawie liberalizacji istniejących przepisów aborcyjnych.

W referendum Irlandczycy odpowiedzą na pytanie, czy uchylić wprowadzoną w 1983 r. - również przez referendum - ósmą poprawkę do konstytucji, która zrównuje prawa płodu z prawami matki. Varadkar zaznaczył, że w przypadku poparcia dla zmiany, zadanie wypracowania konkretnego rozwiązania zostanie zlecone parlamentowi.

Jedno z najbardziej restrykcyjnych praw na świecie

Varadkar, który z wykształcenia jest lekarzem, zapowiedział, że opowie się za zmianą przepisów, określając obecne rozwiązanie jako "nadmiernie restrykcyjne".

Wcześniej ponadpartyjna komisja parlamentarna zarekomendowała, aby głosowaniu poddano bardziej liberalną propozycję zakładającą możliwość dokonania aborcji do 12 tygodnia ciąży.

Irlandia ma jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów aborcyjnych na świecie, a całkowity zakaz aborcji został zniesiony dopiero w 2013 r. w związku z ewoluującymi poglądami katolików w kraju. Obecnie prawo do przerwania ciąży jest możliwe jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia matki, ale nie np. w przypadku gwałtu, kazirodztwa albo ciężkiego uszkodzenia płodu.

Opublikowany w ubiegły piątek sondaż "The Irish Times" wykazał, że 56 proc. Irlandczyków chce wprowadzenia zmiany w ustawie zasadniczej w sprawie aborcji, a 29 proc. jest przeciw.

Większe poparcie dla wprowadzenia aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży wyrażają ludzie młodzi - 74 proc. respondentów poniżej 25. roku życia w porównaniu do 36 proc. wśród respondentów powyżej 65 lat. Największe poparcie dla zmiany w prawie aborcyjnym wyrażają mieszkańcy stołecznego Dublina - 64 proc.

Zwolennicy zmiany przepisów - skupieni wokół ruchu "Uchylić ósmą poprawkę" ("Repeal the 8th") wskazują m.in. na losy tysięcy obywatelek Irlandii, które co roku jeżdżą do Wielkiej Brytanii, gdzie korzystają z bardziej liberalnych przepisów aborcyjnych.

Autor: mnd/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock