Irańczycy chcieli zatrzymać brytyjski tankowiec. Na pomoc ruszył okręt wojenny


Trzy uzbrojone irańskie kutry próbowały w środę zatrzymać przepływający przez cieśninę Ormuz tankowiec British Heritage - poinformował rząd w Londynie. Łodzie wycofały się natychmiast, gdy znajdujący się w pobliżu brytyjski okręt wojenny nadał przez radio ostrzeżenie i wpłynął pomiędzy jednostki Teheranu i statek.

Jak informuje BBC, kutry należące najprawdopodobniej do Gwardii Rewolucyjnej Iranu podpłynęły do brytyjskiego tankowca, gdy ten opuszczał Zatokę Perską, przepływając przez cieśninę Ormuz.

Jak podają agencje, Irańczycy twierdzili, że jeśli statek nie zmieni kursu, to wejdzie na wody terytorialne Iranu.

Tankowiec płynął w eskorcie brytyjskiej fregaty HMS Montrose. Działa na okręcie zostały skierowane w kierunku irańskich łodzi, które wezwano do wycofania się. Załogi kutrów wykonały polecenie, wobec czego nie doszło do otwarcia ognia - pisze portal brytyjskiego nadawcy.

Rząd w Londynie potwierdził, że przepłynięcie tankowca próbowały zatrzymać trzy irańskie jednostki - pisze Reuters cytujący oświadczenie brytyjskiego gabinetu.

"HMS Montrose został zmuszony do zajęcia pozycji między irańskimi łodziami i British Heritage i wystosował werbalne ostrzeżenie" - czytamy.

Zagraniczne agencje nie podają, czy brytyjski tankowiec rzeczywiście mógł wpłynąć na wody terytorialne Iranu.

Iran: nie było żadnego kontaktu

Jak pisze agencja Reutera, Teheran zaprzeczył informacjom o próbie przejęcia tankowca. Półoficjalna agencja Fars poinformowała, że w środowym oświadczeniu Gwardia Rewolucyjna napisała o "normalnych obowiązkach", jakie wykonywały jednostki marynarki. Irańczycy dodali, że "w ciągu ostatnich 24 godzin nie doszło do żadnego kontaktu z zagranicznymi statkami" w regionie.

Tego samego dnia prezydent Hassan Rouhani wyśmiał Wielką Brytanię, mówiąc, że używanie okrętów wojennych do ochrony tankowca w Zatoce świadczy o desperacji i przerażeniu Londynu - pisze BBC.

Napięcie w Zatoce Perskiej

Nie jest to pierwszy incydent tego rodzaju na wodach Zatoki perskiej w ostatnim okresie. W połowie czerwca w Zatoce Omańskiej w pobliżu cieśniny Ormuz doszło do ataku na dwa tankowce - japoński i norweski - wskutek czego zostały one uszkodzone, a ich załogi ewakuowano. Stany Zjednoczone obarczyły odpowiedzialnością za ataki Iran, jednak władze tego kraju kategorycznie wówczas temu zaprzeczyły.

Na początku maja u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich doszło do "ataków sabotażowych" na cztery statki handlowe, w tym saudyjskie tankowce. Do ataków nikt się nie przyznał, ale doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton także obwinił o nie Iran. Teheran również odrzucił te oskarżenia.

"Koalicja, która zapewniłaby swobodę żeglugi w cieśninie Ormuz"

W związku ze wzrostem napięcia na linii Waszyngton-Teheran po wycofaniu się Białego Domu z porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 r. i zapowiedzią władz tego kraju, że Iran wznowi wzbogacanie uranu powyżej pułapu określonego w tej umowie, rząd USA opracował plan, który przewiduje, że siły zbrojne międzynarodowej koalicji będą strzegły strategicznych szlaków żeglugowych w pobliżu Iranu i Jemenu - oświadczył we wtorek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA gen. Joseph Dunford. - Prowadzimy obecnie konsultacje z wieloma państwami w celu ustalenia, czy będziemy mogli stworzyć koalicję, która zapewniłaby swobodę żeglugi zarówno w cieśninie Ormuz jak i Bab-el-Mandeb - powiedział Dunford. - Sądzę że w ciągu najbliższych kilku tygodni ustalimy, które państwa mają polityczną wolę o wsparcia tej inicjatywy, a następnie będziemy rozmawiać bezpośrednio z wojskowymi (tych krajów), aby określić konkretne możliwości - dodał. Generał ujawnił, że plan przewiduje, iż Stany Zjednoczone dostarczą okręty dowodzenia i będą kierować działalnością wywiadowczą na rzecz koalicji. Sojusznikom przypadłaby rola patrolowania szlaków żeglugowych i eskortowanie statków handlowych płynących pod banderami ich krajów. Zastrzegł, że skala operacji będzie zależeć od tego ile państw zgłosi chęć udziału w koalicji.

Oskarżenia i groźby

Waszyngton oskarża Iran i wspieranych przez Iran bojowników o ataki na statki, w tym na tankowce przewożące ropę naftową. Teheran od dawna grozi zablokowaniem cieśniny Ormuz, przez którą transportowana jest prawie 1/5 światowych dostaw ropy naftowej, jeśli nie uzyska możliwości eksportowania własnej ropy. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa chce właśnie poprzez zablokowanie eksportu irańskiej ropy zmusić Teheran do renegocjowania porozumienia dotyczącego jego programu nuklearnego. Cieśnina Bab-el-Mandeb łączy Morze Czerwone z Zatoką Adeńską. USA, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie od dawna zwracały uwagę na możliwość ataków na statki ze strony podporządkowanych Iranowi jemeńskich bojowników Huti. Przez cieśninę transportowanych jest codziennie ok. 4 mln baryłek ropy.

Autor: momo/adso / Źródło: BBC, Reuters, PAP

Tagi:
Raporty: