"Ostateczną decyzję podejmuje człowiek, musi wcisnąć guzik. Ktoś zareagował nerwowo"

[object Object]
Juliusz Sabak z portalu Defence24 o katastrofie boeinga w Teheranietvn24
wideo 2/14

W każdym systemie, który może zabić człowieka, ktoś musi wcisnąć guzik. Możliwe, że ktoś źle zinterpretował ten samolot i jego manewry i zareagował nerwowo - mówił w TVN24 Juliusz Sabak z portalu Defence24 o katastrofie ukraińskiego boeinga w Teheranie. Odnosił się do doniesień o tym, że samolot został zestrzelony przez irańską rakietę. - Kluczową informację mamy w czarnych skrzynkach, ale niestety nie dotarł do nich żaden niezależny ekspert - dodał.

Boeing 737-800 należący do linii lotniczych Ukraine International Airlines rozbił się w środę rano wkrótce po starcie z międzynarodowego lotniska Tehran-Imam Khomeini. W katastrofie zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 63 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców, a także 10 obywateli Szwecji, czterech obywateli Afganistanu, trzech obywateli Wielkiej Brytanii i trzech obywateli Niemiec.

W czwartek premier Kanady Justin Trudeau oznajmił, że jego rząd ma informacje z wielu źródeł wskazujące na to, że samolot ukraińskich linii lotniczych mógł być zestrzelony przez irański pocisk ziemia-powietrze.

Uderzenie na nagraniu. CZYTAJ WIĘCEJ >

Jedną z wersji zdarzenia, jaką rozpatruje strona ukraińska, jest zestrzelenie samolotu z użyciem rosyjskiej rakiety ziemia-powietrze typu Tor - przekazał w czwartek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.

"Samolot mógł jeszcze próbować zawrócić"

W piątek gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24 był Juliusz Sabak z portalu Defence24.

Tłumaczył, że "system przeciwlotniczy Tor służy do obrony bardzo ważnych obiektów". - To jest system przeznaczony do niszczenia małych, bardzo szybko poruszających się celów, pocisków manewrujących. Jest to rakieta bardzo szybka, startująca pionowo - mówił.

- Pojawiają się porównania do MH17 (samolotu zestrzelonego nad Ukrainą w 2014 roku - red.). On został trafiony przez Buk, dużo starszy rosyjski system. Tam głowica waży 70 kilogramów, w przypadku systemu Tor głowica waży tylko około 15 kilogramów. Jest dużo mniejsza, przeznaczona do niszczenia mniejszych celów - tłumaczył ekspert.

- O ile w przypadku MH17 ten samolot runął od razu na ziemię, tutaj możliwe, że te uszkodzenia, które się pojawiły, spowodowały, że samolot mógł jeszcze próbować zawrócić - wskazywał Sabak.

"Ostateczną decyzję podejmuje człowiek"

Gość TVN24 podkreślał: - W każdym takim systemie, który mówiąc w cudzysłowie zabija człowieka, czy może zabić człowieka, ostateczną decyzję podejmuje człowiek.

- Ktoś musi wcisnąć guzik. W tym przypadku najbardziej prawdopodobna wersja mówi o tym, że ten samolot leciał mniej więcej w kierunku znajdującego się w pobliżu ośrodka badawczego, zajmującego się pociskami balistycznymi, który najprawdopodobniej był broniony przez wyrzutnie Tor - mówił Sabak.

- Możliwe, że ktoś źle zinterpretował ten samolot i jego manewry. Widać, że on po starcie skręcił leciutko w stronę tego ośrodka. Być może inne samoloty wcześniej skręcały w przeciwnym kierunku, a ten skręcił w inną stronę. Ktoś zareagował nerwowo - dodał Sabak.

Podkreślał, że "kluczową informację mamy w czarnych skrzynkach", ale "niestety nie dotarł do nich żaden niezależny ekspert ani żaden ekspert spoza Iranu".

Publicysta dodał, że "załoga była bardzo doświadczona". - To byli piloci, którzy mieli po kilkanaście tysięcy wylatanych godzin i mieli w zasadzie nową maszynę. To był trzyletni samolot. Już przestał mieć jakiekolwiek problemy, które mogą powstawać w zupełnie nowym sprzęcie, można powiedzieć, że to był samolot w kwiecie wieku - powiedział.

Autor: ads/pm / Źródło: tvn24

Raporty: