Indyjskie samoloty zbombardowały "obozy terrorystów" po pakistańskiej stronie Kaszmiru


Indyjskie samoloty zbombardowały "obozy terrorystów" w rejonie Balakot na terytorium Kaszmiru kontrolowanym przez Pakistan. To pierwszy nalot sił powietrznych tego kraju po pakistańskiej stronie tzw. linii kontroli od wojny w 1971 roku.

"Siły powietrzne przeprowadziły na ranem atak powietrzny na obozy terrorystów za linią kontroli i całkowicie je zniszczyły" - napisał na Twitterze indyjski minister rolnictwa, Gajendra Singh Shekhawat, oficjalnie potwierdzając wtorkową operację.

NOWE > Pakistańskie wojsko zestrzeliło indyjskie samoloty w środę rano. napięcie na granicy mocarstw atomowych

Pakistańskie wojsko: zestrzeliliśmy indyjskie samoloty. Napięcie na granicy mocarstw atomowych (http://www.tvn24.pl)

"Wojsko podjęło ten niezbędny krok dla bezpieczeństwa kraju. To był akt ekstremalnego męstwa. Premier (Narendra) Modi dał wcześniej siłom zbrojnym swobodę działania" - przekazał z kolei Prakash Javadekar, indyjski minister rozwoju zasobów ludzkich.

Celem było islamistyczne ugrupowanie Dżaisz-e-Mohammed (Armia Mahometa), które chce, aby Kaszmir został przyłączony do Pakistanu. Według indyjskich źródeł rządowych, na które powołuje się Reuters, w nalotach zginęło 300 islamistów, natomiast strona pakistańska zaprzecza, jakoby były jakieś ofiary śmiertelne.

Strona pakistańska zbagatelizowała incydent zapewniając, że nie spowodował ofiar śmiertelnych ani większych szkód. Jak twierdzi Pakistan, celem porannego nalotu padły tereny leśne w pobliżu wyznaczonej po wojnie 1971 roku tzw. linii kontroli w Kaszmirze, de facto granicy indyjsko-pakistańskiej.

Indie przeprowadziły nalot na pakistańską miejscowość Balakot PAP/EPA/ISPR / HANDOUT
Balakot znajduje się przy granicy z Kaszmirem

Napięcia w spornym regionie

Do nalotu doszło w okresie rosnących napięć między oboma krajami. Sytuacja pogorszyła się po zamachu samobójczym 14 lutego na autobus przewożący policjantów w stanie Dżammu i Kaszmir, będącym kością niezgody między Indiami a Pakistanem. Zginęło wówczas dziesiątki policjantów. Był to najkrwawszy atak na indyjskie siły rządowe w historii Kaszmiru.

Indie obwiniły o atak Pakistan i zapowiedziały ostrą reakcję. Pakistańskie władze ostrzegły, aby władze w Delhi nie łączyły ich z atakiem bez przeprowadzenia dochodzenia. W odpowiedzi na krwawy zamach Indie przeprowadziły jednak operację wojskową przeciwko miejscowym rebeliantom w Kaszmirze. Podzielony region, do którego pretensje roszczą sobie Indie i Pakistan, od 1947 roku jest punktem zapalnym i był powodem konfliktów zbrojnych między tymi krajami. Konflikt między dwoma mocarstwami atomowymi o Kaszmir przybrał na sile w ostatnich latach.

Wcześniej przez ponad 10 lat w regionie panował względny spokój za sprawą zawartego w 2003 r. porozumienia o zawieszeniu broni. Obie strony oskarżają się nawzajem o naruszanie rozejmu i prowokowanie zbrojnych incydentów prowadzących do śmierci żołnierzy i cywilów. Indie oskarżają Pakistan o szkolenie i uzbrajanie rebeliantów, czemu ten zaprzecza.

Reakcja Unii Europejskiej

- Bardzo uważnie śledzimy obecne wydarzenia pomiędzy Indiami i Pakistanem. Jesteśmy w kontakcie z obu krajami. Uważamy, że kluczowe jest, żeby wszystkie działania były ograniczone, tak by uniknąć eskalacji napięć - powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej rzeczniczka unijnej dyplomacji, Maja Kocijanczicz. Europejska Służba Działań Zewnętrznych nie komentuje tego, czy faktycznie obóz szkoleniowy dla terrorystów istniał i - jak twierdzą Indie - został zaatakowany. Kocijanczicz podkreślała, że ważna jest współpraca na rzecz zwalczania terroryzmu oraz dialog obu stron.

Konflikt w KaszmirzePAP/DPA

Autor: momo\mtom / Źródło: Guardian, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ISPR / HANDOUT

Tagi:
Raporty: