Pogłoski o "małpie" wywołały zamieszki. Zabitych wyciągali ze spalonych gruzów


Bilans ofiar śmiertelnych poniedziałkowych protestów w indonezyjskiej prowincji Papua wzrósł do 26 - poinformował rzecznik regionalnej policji Ahmad Musthofa Kamal. Rany odniosło 70 osób.

Jak powiedział Kamal, zwłoki sześciu osób znaleziono w gruzach budynków podpalonych przez demonstrantów w mieście Wamena. W poniedziałek informowano o 20 zabitych.

Policja ostrzega, że bilans ofiar wciąż może wzrosnąć. W szpitalach przebywa 70 osób z poparzeniami lub obrażeniami głowy.

Rzecznik policji krajowej Dedi Prasetyo poinformował, że po poniedziałkowych rozruchach w indonezyjskiej prowincji Papui przesłuchiwanych jest 733 studentów zamieszanych w inny protest, w Jayapurze. W wyniku zamieszek, w które przerodziła się tamtejsza demonstracja, zginął żołnierz i trzech cywilów.

Jak poinformował komendant policji Tito Karnavian, we wtorek sytuacja w regionie jest już pod kontrolą, ponieważ do wysuniętej na wschód Papui ponownie wysłano dodatkowych policjantów i żołnierzy. O zaplanowanie rozruchów Karnavian oskarżył lidera Zjednoczonego Ruchu Wyzwoleńczego na rzecz Papui Zachodniej Benny'ego Wendę, który od lat przebywa na wygnaniu w Wielkiej Brytanii. Zdaniem indonezyjskich władz separatyści chcieli zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej w czasie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która rozpoczyna się we wtorek w Nowym Jorku.

Jak informowała w poniedziałek armia, zamieszki w Wamenie wybuchły w związku z pogłoskami, że pewien nauczyciel nazwał pochodzącego z autochtonicznej ludności studenta "małpą".

Prowincja Papua w IndonezjiGoogle Maps

Protesty separatystów

W Papui gwałtowne protesty separatystów trwają od połowy sierpnia i często przeradzają się w starcia z siłami bezpieczeństwa. Regularnie dochodzi do podpaleń oraz zatrzymań. Pojawiają się doniesienia, iż policjanci otwierają ogień do protestujących. Manifestanci sprzeciwiają się dyskryminacji etnicznej i domagają się rozpisania w regionie referendum niepodległościowego. Najnowsza fala demonstracji w tym najbardziej wysuniętym na wschód regionie Indonezji wywołana została rasistowskim atakiem na papuaskich studentów z udziałem członków sił bezpieczeństwa. W prowincjach Papua i Papua Zachodnia tendencje niepodległościowe rozwijają się od dekad. Indonezyjskie władze podkreślają jednak, że ich zwierzchnictwo nad Papuą jest bezdyskusyjne i uznawane przez społeczność międzynarodową. Papua, była holenderska kolonia, została włączona do Indonezji w 1969 roku. Prowincja obejmuje zachodnią część wyspy Nowa Gwinea, wschodnia część - bogata w surowce naturalne, energetyczne i minerały - należy do niezależnego państwa Papua-Nowa Gwinea.

Autor: mart / Źródło: PAP