"Hugo Mendez został złapany żywy"


Członek meksykańskiego kartelu narkotykowego Zetas, poszukiwany w związku z masakrą, w której zginęło 27 osób, został schwytany po strzelaninie z gwatemalską policją w mieście Santa Elena. Zginęły w niej dwaj członkowie gangu, a ranny został jeden funkcjonariusz.

- Mogę potwierdzić, że Hugo Francisco Chavez Mendez został złapany żywy. Jest podejrzanym ws. niedzielnych wydarzeń - powiedział rzecznik gwatemalskiej policji Donald Gonzalez.

Co najmniej 27 osób zamordowano podczas weekendu w gwatemalskim miasteczku Caserio La Bomba, położonym w pobliżu granicy z Meksykiem. Masakry dokonało 200 niezidentyfikowanych napastników.

Wśród ofiar znajdują się dwie kobiety. Wiele ofiar zastrzelono i odcięto im głowy.

Trasa przerzutowa

Przypuszcza się, że masakra może mieć związek z zabójstwem w ubiegłą sobotę 56-letniego Haroldo Waldemara Leona, brata podejrzewanego o przemyt narkotyków Juana Jose Leona, zastrzelonego w 2008 r. w północnej Gwatemali. Był on poszukiwany przez amerykański Urząd ds. Narkotyków (DEA).

Północna granica Gwatemali leży na szlaku przemytu kokainy z Ameryki Południowej do USA.

Źródło: Reuters