Uściśnie dłoń ajatollaha. Pierwsza zachodnia głowa państwa w Iranie od 11 lat

Heinz Fischer witany w TeheranieISNA

W Teheranie wylądowała pierwsza głowa państwa zachodniego od 11 lat. To prezydent Austrii Heinz Fischer, który przed wizytą zapowiedział, że nie ominie w rozmowie z Irańczykami tematu praw człowieka.

Fischer to pierwsza tak wysokiej rangi postać, która pojawiła się w Teheranie po podpisaniu 14 lipca przez zachodnie mocarstwa porozumienia atomowego z Iranem. Od tamtego czasu nad Zatokę Perską zawitali już m.in. ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Francji, ale głowy zachodniego państwa jeszcze nie było.

- Austria to kraina dialogu. Odrzucamy przemoc. Chcemy budować mosty i chcemy łapać każdą okazję do zredukowania napięć i promowania klimatu, który obiecuje lepszą przyszłość niż pozostawanie w konfrontacji - powiedział przed wylotem Fischer. Jego rola w kraju jest wyłącznie ceremonialna, ale warto przypomnieć, że Austria to kraj, na terenie którego m.in. toczyły się rozmowy w sprawie irańskiego programu atomowego.

Choć Fischer zapowiedział, że w rozmowie z Irańczykami, w tym we wtorek z najwyższym przywódcą ajatollahiem Alim Chameneim (rzadkie wydarzenie dla niemuzułmanów), poruszy temat praw człowieka, to jego wizyta ma - tak jak przedstawicieli innych państw - głównie wymiar ekonomiczny. Państwa zachodnie mają bowiem nadzieję, że Iran stanie się teraz wyjątkowo chłonnym rynkiem dla ich towarów i usług.

Światowe mocarstwa osiągnęły 14 lipca porozumienie z Iranem, którego celem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Według Zachodu program ten miał doprowadzić do wyprodukowania broni atomowej. Osiągnięty kompromis zakłada zniesienie nałożonych na Iran sankcji, lecz dopiero wówczas, gdy kraj ten spełni wszystkie warunki umowy. Porozumienie musi być jeszcze zaakceptowane przez amerykański Kongres.

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: ISNA

Tagi:
Raporty: