Hakerzy walczą z dziecięcą pornografią


Kolejny cel grupy hakerskiej "Anonymous". Tym razem nie zaatakowała jednak strony rządu czy korporacji, a firmę hostingową, którą oskarża o przechowywanie materiałów z pornografią dziecięcą. - Macie usunąć z serwerów wszystkie takie treści - piszą hakerzy.

Grupa "Anonymous" wzięła na cel Freedom Hosting. Hakerzy opublikowali oświadczenie potępiające firmę, ostrzegając jednocześnie wszystkie inne strony z pornografią dziecięcą.

"Nasze żądania są proste. Macie usunąć z serwerów wszelkie treści zawierające pornografię dziecięcą" - napisali. "Macie odmawiać hostingu wszelkim stronom rozpowszechniającym pornografię dziecięcą. To oświadczenie jest skierowane nie tylko do Freedom Hosting, ale do wszystkich użytkowników internetu. Nieważne, kim jesteście, jeśli przyłapiemy was na przechowywaniu, rozpowszechnianiu lub wspieraniu pornografii dziecięcej, staniecie się naszym celem - ostrzegają.

WikiLeaks, Egipt...

Akcję rozpoczęli 15 października. Usunęli linki do stron z pornografią dziecięcą i zablokowali dostęp klientom Freedom Hosting.

O "anonimowych" hakerach zrobiło się głośno, gdy sparaliżowali strony MasterCard i PayPal po tym, jak firmy te wycofały się ze współpracy z WikiLeaks. W lutym, kiedy w Kairze trwały antyrządowe demonstracje, grupa "Anonymous" zaatakowała strony ministerstwa informacji Egiptu i partii ówczesnego prezydenta Hosniego Mubaraka. Potem zdarzył się jej m.in. cyberatak na hiszpańską policję.

Źródło: bgr.com