Premier, syn premiera. Obiecał ciężką pracę

Aktualizacja:

Kyriakos Micotakis, lider liberalno-konserwatywnej Nowej Demokracji, która zwyciężyła w niedzielnych, przedterminowych wyborach parlamentarnych w Grecji, obiecał w swym przemówieniu, że jego rząd będzie ciężko pracować, by poprawić sytuację gospodarczą Greków. W poniedziałek został zaprzysiężony na szefa rządu.

Nowa Demokracja uzyskała 39,6 proc. głosów, natomiast kierowane przez poprzedniego premiera Aleksisa Ciprasa lewicowe ugrupowanie Syriza 31,5 procent.

Ponieważ w greckiej ordynacji 250 mandatów rozdzielanych jest proporcjonalnie między wszystkie partie, które otrzymały co najmniej 3 proc. głosów, a pozostałe 50 stanowi premię dla zwycięzcy, ND zdobyła w 300-osobowym jednoizbowym parlamencie bezwzględną większość 158 głosów.

Koalicja Radykalnej Lewicy Alexisa Ciprasa rządząca od 2015 roku zdobyła tylko 86 mandatów, o 59 mniej niż w poprzedniej kadencji, natomiast zapewniająca jej wcześniej swymi 10 mandatami koalicyjną większość prawicowo-populistyczna partia Niezależni Grecy zrezygnowała ze startu w wyborach.

W greckim parlamencie znajdą się też Ruch na Rzecz Zmiany (Kinal), który założyli w 2018 r. głównie byli członkowie jednej z tradycyjnie największych partii Grecji Pasok (22 mandaty), Komunistyczna Partia Grecji (15), skrajnie prawicowe Greckie Rozwiązanie (10) oraz Realistyczny Europejski Front Nieposłuszeństwa wchodzący w skład paneuropejskiego ruchu na rzecz demokratyzacji Unii Europejskiej - DiEM25 (9). Na czele frontu stoi kontrowersyjny minister finansów w rządzie Syrizy, Janis Warufakis, inicjator powołania do życia DiEM25.

3-procentowego progu wyborczego po raz pierwszy od 2012 roku najprawdopodobniej nie przekroczy neonazistowski Złoty Świt, który zdobył 2,96 proc. głosów.

"Nie poproszę o żaden okres przejściowy"

51-letni Micotakis obiecał w swym zwycięskim przemówieniu, że jego rząd będzie ciężko pracować, by poprawić sytuację gospodarczą Greków. Zapewnił w nim też, że dotrzyma słowa i obniży podatki.

Wiadomość przekazana nam przez naród jest bardzo klarowna. Ludzie chcą rozwoju, więcej miejsc pracy i bezpieczeństwa (...) Dołożę wszelkich wysiłków, by reprezentować wszystkich Greków. Jest nas za mało, żebyśmy byli podzieleni Kyriakos Micotakis

- Wiadomość przekazana nam przez naród jest bardzo klarowna. Ludzie chcą rozwoju, więcej miejsc pracy i bezpieczeństwa - powiedział Micotakis. - Dołożę wszelkich wysiłków, by reprezentować wszystkich Greków. Jest nas za mało, żebyśmy byli podzieleni. (...) Nie poproszę o żaden okres przejściowy, ponieważ nie mamy na to czasu - oświadczył.

Przywódca Nowej Demokracji zwrócił się także do greckiej diaspory. - Nie będę was prosić już teraz o powrót, ale raczej o to, byście zwrócili swe oczy i serca w kierunku Grecji. Będziemy pracować ciężko, by zmienić kraj, który zmuszeni byliście opuścić - powiedział. Według oficjalnych statystyk, Grecję od początku kryzysu opuściło ponad pół miliona osób.

W planach Micotakisa jest przyciągnięcie do Grecji w ciągu następnych pięciu do 10 lat zagranicznych inwestycji w wysokości 100 mld euro, podwojenie stopy wzrostu do 4 proc. i uzyskanie wiarygodności kredytowej na poziomie inwestycyjnym w ciągu następnych 18 miesięcy.

51-letni absolwent Uniwersytetu Harvarda i b. finansista obiecał także Grekom obniżenie podatków i stworzenie nowych miejsc pracy.

"Jestem przekonany, że Grecja będzie nadal odgrywała konstruktywną rolę w UE"

Zwycięstwa w wyborach Micotakisowi pogratulowali szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

"Jestem przekonany, że Grecja będzie nadal odgrywała konstruktywną rolę w UE, pomagając stawać jej naprzeciw wspólnym wyzwaniom, takim jak trudne środowisko geopolityczne, nielegalna migracja, zmiany klimatu oraz, co nie mniej ważne, unowocześnianie naszych gospodarek" - napisał w liście do Micotakisa opublikowanym na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej.

Wcześniej, jeszcze przed zaprzysiężeniem, gratulacje liderowi Nowej Demokracji przesłał Juncker. "Mam pełną wiarę w pana osobiste zdolności i zdolność Greków do otwarcia nowego, jaśniejszego rozdziału w historii waszego kraju. Może pan liczyć na moje osobiste wsparcie i wsparcie Komisji Europejskiej, by tak się stało" - podkreślił Juncker.

Przypomniał o poświęceniach greckiego społeczeństwa w ciągu minionej dekady, wskazując, że jego godność, odporność i przywiązanie do Europy podczas tych lat zasługują na szacunek. Jak zaznaczył, jednym z największych osiągnięć kierowanej przez niego instytucji była pomoc w przejściu Grecji przez kryzys. "Grecja jest teraz w przynależnym jej miejscu - w środku bijącego serca Europy i euro. Wiele zostało osiągnięte, ale wiele pozostało do zrobienia" - oświadczył Junkcer.

Rodzina z tradycją polityczną

Micotakis jest członkiem jednej z dwóch ważnych rodzin związanych z Nową Demokracją. Jego ojciec Konstantinos Micotakis był premierem Grecji na początku lat 90. Jego siostra Dora Bakojanni to była szefowa dyplomacji i była burmistrz Aten. Jej syn Kostas Bakojannis obejmie urząd burmistrza Aten we wrześniu. Jak pisze "Rzeczpospolita", żona nowego premiera Mareva Grabowski-Micotakis, choć urodziła się w Atenach, ma polskie korzenie. Jej dziadek, Mateusz Grabowski, był londyńskim farmaceutą i kolekcjonerem sztuki.

Autor: ft,kz\mtom,adso / Źródło: tvn24.pl, BBC, Reuters, PAP