Napływają gratulacje. Putin: duży autorytet Erdogana


Z kolejnych państw spływają gratulacje dla Recepa Tayyipa Erdogana, który odniósł zwycięstwo w niedzielnych wyborach prezydenckich, a jego Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) - w wyborach parlamentarnych. Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że te wyniki świadczą o "autorytecie" tureckiego prezydenta. Erdoganowi gratulowali też węgierski premier Viktor Orban i ukraiński prezydent Petro Poroszenko.

Erdogan odniósł zwycięstwo już w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Również koalicja przewodzona przez jego ugrupowanie AKP odniosła wyraźne zwycięstwo w wyborach parlamentarnych.

Dobrze dla "kontynentu eurazjatyckiego"

Następnego dnia rano, po ogłoszeniu wyników wyborów, do Ankary zaczęły płynąć gratulacje.

"Szef państwa rosyjskiego podkreślił, że wyniki głosowania w pełni świadczą o dużym politycznym autorytecie Erdogana, powszechnym poparciu dla obranego pod jego kierownictwem kursu, zmierzającego do rozwiązania aktualnych zadań społeczno-gospodarczych, stojących przed Turcją, i wzmocnienia pozycji kraju na arenie międzynarodowej" - napisano w komunikacie Kremla informującym o gratulacjach, jakie Władimir Putin przekazał Recepowi Erdoganowi.

Putin również zwrócił uwagę na rozwój rosyjsko-tureckich stosunków. Jak przekazał Kreml, prezydent Rosji potwierdził gotowość do kontynuowania dialogu i ścisłej współpracy z Erdoganem, zaznaczając, że jest to zgodne z interesami rosyjskiego i tureckiego narodu oraz prowadzi do zapewnienia pokoju, stabilizacji i bezpieczeństwa na "kontynencie eurazjatyckim".

Orban liczy na wizytę

Gratulacje napłynęły również od premiera Węgier Viktora Orbana. - Stabilność Turcji jest dla całej Europy dobrą nowiną, gdyż nasz kontynent stoi wobec niezliczonych poważnych wyzwań w sferze bezpieczeństwa, do pokonania których jest niezbędna przewidywalna, skuteczna współpraca - napisał Orban w liście do tureckiego prezydenta.

Węgierski premier zapewnił Erdogana, że jego rząd "także w przyszłości będzie z zaangażowaniem działać na rzecz dalszego rozwijania dwustronnych stosunków zarówno w sferze gospodarki i handlu, jak i oświaty oraz kultury".

Na zakończenie Orban wyraził nadzieję, że niebawem dojdzie do wizyty Erdogana na Węgrzech.

Ukraina chce "rozbudowy" kontaktów

Gratulacje złożył też prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Wyraził nadzieję na pogłębienie relacji między dwoma krajami.

"Gratuluję Erdoganowi ponownego wyboru na stanowisko prezydenta Turcji. Jestem przekonany, że zaufanie społeczeństwa i nowe kompetencje władzy otworzą dodatkowe drogi dla dalszego rozwoju Turcji i dobrobytu narodu tureckiego" - napisał ukraiński szef państwa na Twitterze.

"Ukraina nastawiona jest na rozbudowę ukraińsko-tureckiego partnerstwa strategicznego i pogłębienie współpracy" - dodał Poroszenko.

Gratulacje od sąsiada

W poniedziałek przed południem do Erdogana zadzwonił z gratulacjami premier Bułgarii, Bojko Borisow. Miał stwierdzić, że "wyrażona w wyborach wola tureckiego narodu będzie podstawą stabilnego rozwoju Turcji we wszystkich dziedzinach". Szef bułgarskiego rządu wyraził też zadowolenie z pogłębienia relacji z Turcją w ostatnich latach i podkreślił, że liczy na ich dalszy rozwój. - Wierzę, że będziemy wspólnie pracować na rzecz umocnienia kontaktów w dziedzinie migracji, a także na rzecz pokoju i stabilności w regionie - mówił. Przy tej okazji Borisow poruszył temat migrantów, którzy nielegalnie próbują się przedostawać z Turcji do Bułgarii, przez granicę lądową obu tych państw. Zaznaczył, że jego zdaniem porozumienie UE z Turcją o przeciwdziałaniu temu zjawisku w zamian za pomoc finansową dla Ankary, powinno być "ściśle przestrzegane".

Zdecydowany sukces prezydenta

Erdogan, otrzymując 52,5 procent głosów, wygrał w niedzielę w pierwszej turze wybory prezydenckie w Turcji - poinformowała tamtejsza komisja wyborcza (YSK). W wyborach parlamentarnych zwyciężył wyborczy blok z udziałem AKP.

Główny konkurent Erdogana - socjaldemokrata Muharrem Ince - zajął drugie miejsce z wynikiem 30,7 procent poparcia.

Zdecydowane zwycięstwo obecnego prezydenta oznacza, że wbrew przedwyborczym prognozom niepotrzebna będzie druga tura. Frekwencja wyborcza wyniosła 87 procent uprawnionych do głosowania.

Niedzielne głosowanie stanowi przypieczętowanie zmiany systemu rządów w Turcji z parlamentarnego na prezydencki. W myśl referendum z 16 kwietnia 2017 roku, nowy szef państwa będzie miał teraz o wiele większą władzę, między innymi będzie jednocześnie stał na czele rządu, a urząd premiera zostanie zlikwidowany.

Zmieni się też liczba wybieranych posłów do parlamentu - z 550 na 600 - oraz wydłuży się ich kadencja, z czterech do pięciu lat.

Autor: mk//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: