Gniazdo F-117, "dziupla" sowieckich MiG-ów. Kolejne tajemnice Strefy 51

Strefa 51 odgrywała dużą rolę w rozwoju technologii "stealth"National Museum of the United States Air Force/gwu.edu

Amerykańskie Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego ujawnia kolejne dokumenty na temat Strefy 51. Odtajnione materiały mówią, że w bazie rozwijano technologie samolotów niewidzialnych dla radarów, ale też badano wykradzione sowieckie MiGi.

Ujawniona kilka miesięcy temu historia szpiegowskiego samolotu U-2 wywołała wielkie zainteresowanie tajną bazą, gdzie testowano maszynę, czyli Strefą 51 w Newadzie.

Teraz okazuje się, że Strefa 51 odgrywała dużo większą rolę w realizacji w latach 70-tych i 80-tych XX w. amerykańskich programów budowy samolotów niewidzialnych dla radarów. W Strefie 51 ukrywano też zdobyte podczas zimnej wojny sowieckie samoloty MiG - wynika z dokumentów ujawnionych we wtorek przez Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego.

F-117

Część z ponad 60 dokumentów skupia się na Strefie 51 i obawach o utrzymanie tajności działania tego kompleksu. Jest wśród nich korespondencja inspektora generalnego i wicedyrektora CIA.

Inne materiały koncentrują się na konkretnych projektach, szczególnie chodzi o "niewidzialny" samolot F-117. W tych dokumentach nie brakuje wielu informacji na temat eskadry F-117, ze szczegółami o jej udziale w operacjach i ćwiczeniach. Wśród odtajnionych materiałów są też dwa raporty o wypadkach z udziałem F-117 oraz ocena udziału tych samolotów w wojskowych operacjach przeciwko Irakowi: Pustynna Burza i Iracka Wolność.

Analiza Rosjanina

Wśród dokumentów są też materiały z informacjami dotyczącymi trzech tajnych programów "niewidzialnych" samolotów, z których co najmniej dwa były testowane w Strefie 51: Bird of Prey oraz TACIT BLUE.

Wśród akt skupiających się na rozwoju zdolności ukrywania samolotów przed radarami jest np. matematyczna analiza rosyjskiego fizyka i inżyniera Ufimcewa, którą Ben Rich, były dyrektor Lockheed Skunk Works, nazwał "przełomem w technologii stealth na miarę kamienia z Rosetty".

"Mamy Pączka"

Okazuje się, że Strefa 51 była też miejscem, gdzie rozpracowywano szczegóły technologii zdobytych potajemnie sowieckich samolotów MiG. 300-stronicowy raport wojskowej agencji wywiadowczej DIA o eksploatacji samolotu MiG-21 zatytułowano "Mamy Pączka". Inne dokumenty dotyczą dwóch maszyn MiG-17.

Zbiór odtajnionych dokumentów opublikowało Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego, niezależny, pozarządowy instytut badawczy i zarazem biblioteka działające przy George Washington University. Archiwum zbiera i publikuje państwowe dokumenty odtajniane na podstawie Prawa Wolności do Informacji (FOIA).

Strefa 51 i UFO

Strefa 51 stała się już częścią amerykańskiej popkultury. Wokół bazy krążyło wiele teorii spiskowych, a najpopularniejsza z nich dotyczyła przetrzymywania i badania tam pozaziemskich form życia.

Historia tego miejsca sięga 1955 roku. Od tego czasu tylko kilka razy rząd amerykański potwierdził niejasno istnienie tego miejsca. W 1996 r. CIA odtajniła historię specjalnego programu OXCART, jednak szczegółów wciąż nie było.

Przełom nadszedł w połowie sierpnia br., gdy amerykańskie Narodowe Archiwum Bezpieczeństwa ogłosiło, że weszło w posiadanie raportu CIA o o samolocie szpiegowskim U-2. W raporcie znalazły się też tajne informacje o Strefie 51.

W 1955 r. pracownik CIA Richard Bissell, gen. Osmund Ritland, pracownik Air Force i Kelly Johnson pracujący przy projekcie U-2 rozpoczęli poszukiwanie miejsca w Kalifornii lub Nevadzie, w którym mogliby testować prototyp U-2. Lokalizacja ta musiała być oddalona od ciekawskich oczu, a także potencjalnych sowieckich szpiegów.

12 kwietnia 1955 r. poszukując odpowiedniego miejsca, podczas lotu testowego nad wyschniętym solnym jeziorem Groom Lake, zobaczyli porzucone lotnisko z czasów II wojny światowej. CIA tak opisało swoje pierwsze spotkanie z tym miejscem: "z powietrza pas startowy wydaje się być utwardzony, jednak okazało się, że został ukształtowany z ubitej ziemi. Jednak po 10 latach przerwy jest tam gruba warstwa piachu, która podczas lądowania mogłaby doprowadzić do katastrofy".

Specjalna strefa

Solna płyta oraz opuszczone lotnisko zostało dodane do listy testowej AEC (komisji energii atomowej). Teren ten nazwano wówczas "Strefa 51". Niedługo potem rozpoczęły się tam testy samolotu szpiegowskiego.

Informacje o testach zostały utajnione, a maszyna lecąca na wysokości 60000 stóp, czyli ponad 18 tys. metrów musiała dziwić ciekawskich obserwatorów. Dodatkowo, jak pisano w licznych relacjach świadków, samolot błyszczał się w zachodzącym słońcu. To zrodziło teorie spiskowe, nawet te o UFO.

Jak podaje CIA, większość odnotowywanych raportów na temat UFO dotyczyła właśnie lotów U-2 a później projektu OXCART.

Autor: //gak / Źródło: National Security Archive, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: National Museum of the United States Air Force/gwu.edu