Amerykański dowódca zablokował międzykoreański projekt


Dowódca wojsk amerykańskich w Korei Południowej gen. Vincent Brooks zablokował plan sprawdzania połączeń kolejowych między dwiema Koreami – podał południowokoreański dziennik "Dzoson Ilbo", oceniając, że zrobił to, by powstrzymać odwilż w dwustronnych relacjach.

Oprócz dowodzenia siłami USA stacjonującymi w Korei Południowej Brooks jest również szefem dowództwa sił ONZ, które nadzoruje wykonywanie postanowień rozejmu, zawartego po wojnie koreańskiej w 1953 roku. Właśnie ono odmówiło zezwolenia na przewóz przez linię demarkacyjną sprzętu potrzebnego do przeprowadzenia planowanych badań trakcji kolejowej.

Po ogłoszeniu tej decyzji południowokoreański wiceminister ds. zjednoczenia spotkał się z Brooksem, ale nie udało mu się go przekonać do udzielenia zgody – podaje "Dzoson Ilbo", powołując się na anonimowe źródła wojskowe.

Jak pisze agencja Yonhap, powodem odmowy miał być fakt, że wbrew obowiązującym wytycznym Seul nie poinformował o planie przewozu sprzętu przez strefę zdemilitaryzowaną z 48-godzinnym wyprzedzeniem. Według "Dzoson Ilbo" powodem miała być niekompletna dokumentacja planu.

Południowokoreańskie media spekulują, że odmowa, uzasadniana kwestiami formalnymi, była w rzeczywistości wyrazem niezadowolenia Waszyngtonu z braku postępów w rozmowach z Pjongjangiem o denuklearyzacji Korei Północnej. Yonhap zaznacza, że wcześniej rzadko zdarzało się, by dowództwo ONZ odmawiało zgody na podobne działania. Rodzi to spekulacje, że decyzja wynika z niezadowolenia Waszyngtonu z postawy Seulu, który dąży do pogłębiania współpracy z Pjongjangiem, pomimo impasu w negocjacjach nuklearnych.

Wojna koreańska 1950 - 1953DPA

Kolej łączy

Badanie stanu technicznego trakcji jest elementem starań o połączenie koleją obu państw koreańskich, co sygnalizowali ich przywódcy podczas kwietniowego szczytu w Panmundżomie. Lider Korei Płn. Kim Dzong Un i prezydent Korei Płd. Mun Dze In wyrażali tam chęć naprawy dwustronnych stosunków i przedstawili szereg wspólnych przedsięwzięć, w tym dotyczących kolei.

Południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia oświadczyło w piątek, że planowane badanie kolei nie jest przedmiotem międzynarodowych sankcji nałożonych na Pjongjang. - Będziemy prowadzić konsultacje z USA i społecznością międzynarodową w związku z posuwaniem naprzód różnych projektów międzykoreańskich - powiedział zastępca rzecznika tego resortu.

Progres albo impas

Obie Koree przygotowują się obecnie do trzeciego w tym roku szczytu przywódców, który ma się odbyć we wrześniu w Pjongjangu. Kim wielokrotnie deklarował w tym roku skłonność do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", m.in. na historycznym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Singapurze. Od tego czasu Waszyngton i Pjongjang negocjują w sprawie szczegółów denuklearyzacji, ale według ekspertów rozmowy nie przynoszą zadowalających efektów. O impasie w rokowaniach może świadczyć nagłe odwołanie planowanej wizyty sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo w Pjongjangu. Prezydent Trump uzasadnił tę decyzję faktem, że "nie robimy wystarczających postępów, jeśli chodzi o denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego".

Autor: mtom / Źródło: PAP