Gen. Dukaczewski: Państwo Islamskie może przygotowywać inne akcje terrorystyczne

Gen. Dukaczewski: Państwo Islamskie może przygotowywać inne akcje terrorystyczne
Gen. Dukaczewski: Państwo Islamskie może przygotowywać inne akcje terrorystyczne
tvn24
Gośćmi „Piaskiem po oczach” byli gen. Marek Dukaczewski i Grzegorz Dziemidowicztvn24

- Sądzę, że Państwo Islamskie nie jest zainteresowane ujawnianiem teraz swojego autorstwa w przypadku dwóch ataków, czyli we Francji i Tunezji. Byłoby to niekorzystne, jeśli przygotywowane są scenariusze do znacznie bardziej skomplikowanych przedsięwzięć terrorystycznych - powiedział w "Piaskiem po oczach" były szef. Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski.

Zdaniem Grzegorza Dziemidowicza, byłego ambasadora Polski w Egipcie, Sudanie i Grecji, trzy zamachy jednego dnia w Tunezji, Francji i Kuwejcie to skoordynowana akcja. - Ramadan jest takim czasem zwiększonego ferworu religijnego. Nadpobudliwości religijnej. Nie ulega kwestii, że te zamachy były anonsowane przez rzecznika organizacji Państwa Islamskiego - powiedział.

Zamachy skoordynowane?

Gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI zaznaczył, że jest jeszcze zbyt mało informacji, żeby jednoznacznie stwierdzić, czy te zamachy były skoordynowane. - Sądzę, że Państwo Islamskie nie jest zainteresowane ujawnianiem teraz swojego autorstwa w przypadku dwóch ataków, czyli we Francji i Tunezji - powiedział.

- Jeżeli mielibyśmy do czynienia ze strukturą zorganizowaną i przygotowywaniem pewnej serii ataków terrorystycznych, do czego Państwo Islamskie zachęca, mówiąc m.in., "atakujmy cele amerykańskie" (we Francji zaatakowano firmę amerykańską) to może oznaczać, że są przygotowywane przez Państwo Islamskie pewne scenariusze do znacznie bardziej skomplikowanych przedsięwzięć terrorystycznych, których ujawnienie teraz byłoby dla nich niekorzystne - wyjaśnił.

"Uderzanie we wrażliwe miejsca"

Jak powiedział były ambasador, członkom Państwa Islamskiego chodzi o uderzanie "we wrażliwe miejsca, które są praktycznie nie do obrony". - To jest przede wszystkim podporządkowane nadrzędnemu celowi, żeby wprowadzić terror, zamieszanie i lęk - powiedział.

Zdaniem gen. Dukaczewskiego to znak, że siatka Państwa Islamskiego rośnie w siłę. - Trzy cele, trzy różne powody uderzenia. W przypadku Francji mamy uderzenie w obiekt amerykański. Konkretny cel. W przypadku meczetu to próba zastraszenia wiernych (...). Trzeci element to wywrócenie Tunezji. Dla niej turystyka jest głównym środkiem dochodów. Jeżeli tego typu uderzenia będą się powtarzać, turyści wypłyną z Tunezji, dojdzie tam do zamieszek i kraj być może stanie się kolejną enklawą dla rozszerzania kalifatu - wyjaśnił.

"Metodą może być porozumienie się z Rosją"

Gen. Dukaczewski odniósł się również do metod przeciwdziałania takim atakom. Jak mówił, terrorystyczne ataki samobójcze są trudne do zidentyfikowania. - Trzeba mieć niezwykle sprawne służby, żeby tego typu ataki uprzedzająco neutralizować. Jeżeli są to ludzie działający samotnie bez łączności, komunikowania się i angażowania struktur też ich trudno zidentyfikować. Dla służb, które nie są tak sprawne jak europejskie czy amerykańskie jest to poważny problem - powiedział. Dodał jednak, że siatka Państwa Islamskiego jest do zinfiltrowania. Wyjaśnił, że "w strukturach Państwa Islamskiego jest bardzo dużo wojskowych i funkcjonariuszy z Iraku i Syrii, którzy swoje kariery budowali w tych krajach w okresie Związku Radzieckiego i Federacji Rosyjskiej". - Z dużym prawdopodobieństwem zakładam, że Rosjanie to środowisko mają zinfiltrowane - powiedział gen. Dukaczewski. Dodał, że być może okaże się, że "jedyną skuteczną metodą przeciwdziałania aktywności Państwa Islamskiego będzie porozumienie się z Rosją, tak jak było to w przypadku Syrii".

Seria zamachów

W piątek doszło do trzech ataków terrorystycznych. Do co najmniej 37 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku uzbrojonego mężczyzny na plaży w pobliżu hotelu w tunezyjskim mieście Susa (Sousse) - poinformowało pod wieczór radio Mosaique FM, powołując się na tunezyjskie ministerstwo zdrowia. Rannych zostało 36 osób.

25 osób zginęło, a 202 zostały ranne w zamachu w szyickim meczecie w stolicy Kuwejtu - poinformowało MSW tego kraju. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie (IS).

W ataku na zakłady gazowe w Saint-Quentin-Fallavier we Francji, ok. 30 km na południowy wschód od Lyonu, zginęła jedna osoba, a co najmniej dwie zostały ranne.

Autor: js//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty: