Nie wiedzą, kogo mają bombardować. Francuzi wściekli na Amerykanów


Francja w czwartek zaapelowała do USA, aby podzieliły się z nią szczegółami zeszłotygodniowego porozumienia z Rosją o zawieszeniu broni w Syrii. Według władz w Paryżu informacje te są kluczowe, aby upewnić się, że celem ataków będą dżihadyści, a nie rebelianci.

Uzgodniony w nocy z piątku na sobotę w Genewie przez szefów dyplomacji USA i Rosji, Johna Kerry'ego i Siergieja Ławrowa plan zakłada ograniczenie przemocy przez siedem dni, a następnie rozpoczęcie skoordynowanej walki przez USA i Rosję przeciw ekstremistom z tzw. Państwa Islamskiego (IS) oraz dawnego Frontu al-Nusra, obecnie Dżabat Fatah al-Szam. Terroryści ci nie są objęci rozejmem.

"Ryzyko zaatakowania opozycji"

Dotychczas upubliczniono ogólne założenia porozumienia, ale nie ujawniono szczegółów, co wzbudza obawy niektórych sojuszników Waszyngtonu.

- Rosjanie nie mogą jednostronnie kontynuować nalotów, twierdząc, że są one wymierzone tylko w grupy terrorystyczne - oświadczył szef francuskiego MSZ Jean-Marc Ayrault.

- Porozumienie z Amerykanami, którego wszystkich szczegółów nie znamy - co jest problemem - zakłada, że Amerykanie i Rosjanie mogą sprawdzać dokładnie na mapie, położenie po położeniu, gdzie znajdują się terroryści, w których musimy uderzyć - powiedział.

- Ale jeśli panuje zamieszanie, istnieje ryzyko, że umiarkowana opozycja zostanie zaatakowana. W którymś momencie zostaniemy poproszeni o większe wsparcie dla tego rosyjsko-amerykańskiego planu i aby to zrobić, będziemy musieli mieć wszystkie informacje - dodał Ayrault podczas wizyty na Ukrainie.

Francja należy do dowodzonej przez USA antydżihadystycznej koalicji i jest jednym z głównych krajów popierających rebeliantów walczących z siłami prezydenta Baszara el-Asada i sprzymierzonymi z nimi milicjami. Paryż już wcześniej wyrażał obawy na temat tego, w jaki sposób Waszyngton prowadzi negocjacje z Moskwą.

W piątek w ramach porozumienia do oblężonego Aleppo ma zostać dostarczona pomoc humanitarna. Nastąpi to, gdy z pozycji w pobliżu głównej drogi prowadzącej do miasta wycofają się bojownicy i siły rządowe.

Ayrault ocenił, że to, czy pomoc trafi do Aleppo, będzie kluczowe przy ocenianiu przestrzegania umowy.

Autor: adso//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arme Francaise

Tagi:
Raporty: