Francja ustanowiła dzień pamięci o ludobójstwie Ormian. Turcja potępia

Obchody rocznicy ludobójstwa Ormian, Erywań, 2018 rokWikipedia / domena publiczna

Turcja zdecydowanie potępiła w środę decyzję prezydenta Francji Emmanuela Macrona o ogłoszeniu 24 kwietnia dniem pamięci o ludobójstwie Ormian. Kwestia rzezi Ormian w 1915 roku od lat jest przedmiotem sporu w relacjach Turcji z państwami Unii Europejskiej, w 2011 roku doprowadziła do czasowego odwołania tureckiego ambasadora w Paryżu.

"Potępiamy i odrzucamy próby Pana Macrona, który doświadcza problemów politycznych we własnym kraju, by zapisać ten dzień, zmieniając wydarzenia historyczne w materiał polityczny" - stwierdził rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalin w pisemnym oświadczeniu.

Obietnica wyborcza Macrona

W ten sposób Turcja zareagowała na wtorkową zapowiedź francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, że 24 kwietnia stanie się we Francji dniem pamięci o ludobójstwie Ormian. Sprawa zostanie uregulowana w najbliższych tygodniach - dodał tego dnia Macron.

O decyzji poinformował podczas dorocznej kolacji z przedstawicielami organizacji ormiańskich we Francji, wydanej przez Radę Koordynacyjną Organizacji Ormiańskich we Francji (CCAF).

"Szef państwa zamierza w ten sposób wywiązać się ze swej obietnicy wyborczej" - zaznacza w komentarzu agencja AFP. W 2017 r. przyrzekł bowiem przedstawicielom ormiańskiej diaspory, że dzień pamięci o ludobójstwie Ormian będzie wpisany do oficjalnego kalendarza Republiki - wyjaśnia. Decyzja ta jest oczekiwana z niecierpliwością przez obywateli Francji, którzy mają ormiańskie korzenie - przypomina AFP.

Prezydent Macron zaznaczył w swym przemówieniu w czasie wtorkowej kolacji, że Francja była jednym z pierwszych krajów, który potępił "krwawe polowanie na ludność ormiańską w imperium osmańskim".

Pogromy Ormian w Anatolii

Ustawa o uznaniu rzezi Ormian za ludobójstwo została przyjęta we Francji w 2001 roku. W grudniu 2011 r. francuskie Zgromadzenie Narodowe uchwaliło zaś ustawę przewidującą grzywny i kary więzienia za negowanie ludobójstwa Ormian, jakiego dopuścili się na ludności ormiańskiej Turcy w latach 1915-1917.

Wywołało to krytyczną reakcję Ankary, która w odpowiedzi na ten krok odwołała czasowo swego ambasadora we Francji. Uchwalona przez niższą izbę francuskiego parlamentu ustawa przewiduje rok więzienia i 45 tys. euro grzywny za każde publiczne negowanie ludobójstwa Ormian. Wcześniej francuskie prawo przewidywało jedynie karanie negowania Holokaustu.

Armenia i Turcja spierają się, czy masakry Ormian dokonane w czasie I wojny światowej w ówczesnym imperium osmańskim są ludobójstwem. Według strony armeńskiej, na terytoriach, które zamieszkiwała wspólnota ormiańska, a które zostały po I wojnie światowej oddane pod jurysdykcję Turcji, zginęło łącznie 1,5 miliona ludzi.

Ankara utrzymuje, że w Anatolii podczas pierwszej wojny światowej zginęło od 300 tys. do 500 tys. Ormian, ale nie byli oni ofiarami eksterminacji, lecz chaosu, w jakim pogrążyło się imperium osmańskie w ostatnich latach swego istnienia.

Historycy skłaniają się do tezy, że w wyniku operacji w tureckim regionie Anatolia w latach 1915-1917, zaplanowanej przez ówczesne władze Turcji, mogło zginąć nawet 1-1,5 mln ludzi.

Relacje Francji z Armenią

Prezydent Emmanuel Macron utrzymuje dobre kontakty z diasporą ormiańską we Francji, liczącą według danych z 2013 r. ok. 600 tys. osób, i ich krajem pochodzenia - Armenią. W październiku 2018 r. zaszczycił swą obecnością odbywający się w stolicy Armenii, Erywaniu, szczyt frankofoński. Według pierwotnych planów głowie państwa towarzyszyć miał Charles Aznavour "wędrowny ambasador Armenii i języka francuskiego", który jednak zmarł 1 października, jeszcze przed tym wydarzeniem.

Pogromom Ormian w 1915 roku towarzyszyły również deportacjeWikipedia / domena publiczna

Autor: mm/adso / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia / domena publiczna