Siedem lat więzienia za atak na policjantów i podpalenie radiowozu

[object Object]
Kary więzienia dla demonstrantów, którzy podpalili radiowóz
wideo 2/2

Najpierw metalowymi pałkami rozbili szyby, a następnie wrzucili do środka koktajl Mołotowa. W środę usłyszeli wyroki. Francuski sąd skazał siedem osób, które w maju ubiegłego roku podpaliły w Paryżu radiowóz, na kary do siedmiu lat więzienia.

Nagrania pokazujące atak przyciągnęły uwagę mediów na całym świecie.

350 funkcjonariuszy rannych

Do incydentu doszło w maju 2016 roku, w czasie demonstracji zorganizowanej przez francuskich policjantów. Funkcjonariusze znad Sekwany protestowali przeciwko aktom przemocy, do jakich dochodziło na ulicach francuskich miast, w czasie gwałtownych manifestacji przeciwko planowanym przez rząd zmianom w prawie pracy. Z podawanych przez władze danych wynikało, że przez dwa miesiące protestów rany odniosło wówczas ponad 350 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.

Do jednego z najbardziej niebezpiecznych incydentów doszło w trakcie protestów w Paryżu, nieopodal Placu Republiki. Grupa przeciwników policji podpaliła radiowóz, w którym znajdowało się dwóch funkcjonariuszy. Policjanci odnieśli lekkie rany.

Sprawcy tego ataku w środę usłyszeli wyroki. Najwięcej - bo siedem lat więzienia - dostał obywatel Szwajcarii, antyfaszystowski aktywista Joachim Landwehr. Został skazany za odpalenie koktajlu Mołotowa wewnątrz policyjnego radiowozu. Samochód spłonął.

Wyroki bezwzględnego więzienia

Sześć innych osób uczestniczących w tym ataku otrzymało łagodniejsze kary. Wśród nich jest 23-letni francuski student i również antyfaszystowski aktywista Antonin Bernanos, który został skazany na pięć lat pozbawienia wolności, w tym na trzy lata bezwzględnego więzienia.

Dwie inne osoby, które rozbiły szyby radiowozu, gdy w środku znajdowali się policjanci, dostały odpowiednio po cztery i pięć lat więzienia. Będą one mogły starać się o warunkowe zwolnienie dopiero po odbyciu połowy kary - zdecydował sąd.

Nicolas Fensch, który uderzył jednego z funkcjonariuszy metalową pałką, nie wróci do więzienia. 40-latek został skazany na pięć lat, z czego połowa została zawieszona, a druga połowa objęta aresztem tymczasowym.

W dniu ogłaszania wyroku przed gmachem sądu panowała napięta atmosfera. Protestowało około 40 zwolenników sądzonych osób - podała agencja AFP. Żandarmeria usunęła demonstrantów, którzy wykrzykiwali hasła: "Gliny, mordercy", "Wszyscy nienawidzą sądów".

Autor: tmw//now / Źródło: PAP