Finlandia obrała kurs na zacieśnienie współpracy z Zachodem przy jednoczesnym utrzymaniu dialogu z Rosją, ale coraz silniejsze przybliżanie się do zachodnich struktur obronnych może prowadzić do presji ze strony Moskwy - oceniono w raporcie fińskich ekspertów. Podkreślono, że relacje siły między Rosją a Finlandią są "niesymetryczne".
"Rosja usiłuje wywierać wpływ na fińską debatę [o polityce bezpieczeństwa - przyp. red.] i proces decyzyjny różnymi środkami. Ważne jest, by skutecznie zabezpieczyć się przed wypływami hybrydowymi oraz innymi zagrożeniami bezpieczeństwa na wielką skalę" - napisano w przygotowanym na zlecenie rządu i opublikowanym we wtorek raporcie zatytułowanym "Rosja siły".
Coroczny raport w Finlandii
Raport został przygotowany przez ponad 40 ekspertów z ośrodków akademickich, centrów badawczych oraz instytucji państwowych. Projekt był koordynowany przez MSZ, MSW i resort obrony Finlandii. Jak podano w oficjalnym komunikacie, dokument ten "nie przedstawia punktu widzenia administracji rządowej".
Tego rodzaju analiza dotycząca przeglądu sytuacji w Rosji oraz jej przyszłości z punktu widzenia bezpieczeństwa jest przygotowywana raz w ciągu kadencji rządu. Wcześniej opublikowano podobne analizy w 2012 roku ("Rosja wyzwań") oraz w 2008 roku ("Rosja zmian").
Według bieżącego opracowania, Rosja swoją polityką oraz operacjami wywierania wpływów wysyła Finlandii dwa różnego rodzaju sygnały. Pierwszy to taki, że Finlandia i Rosja mają "dobre i funkcjonalne" stosunki sąsiedzkie, a Rosja to "docenia".
Drugi, że "te dobrze działające stosunki nie są oczywistością", a Finlandia musi je "aktywnie podtrzymywać", uwzględniając "kluczowe interesy Rosji".
Podkreślono, że "pozytywne przekazy" płyną drogą oficjalną, w tym w raportach czy urzędowych notach oraz podczas kontaktów władz na różnym szczeblu. Z kolei "odstraszające komunikaty" ze strony Rosji przekazywane są do Finlandii "kanałami nieoficjalnymi oraz nie wprost".
"Relacje siły są niesymetryczne"
Eksperci wskazali, że dla sąsiadów Rosji problematyczne jest to, iż Moskwa definiuje swoje bezpieczeństwo w sposób, który "wzmacnia poczucie zagrożenia w innych państwach".
Odniesiono się przy tym między innymi do rosyjskiej doktryny wojskowej, zgodnie z którą Rosja chce nie tylko bronić własnych granic, ale także bronić tak zwanych własnych stref wpływów i sprzeciwia się obecności wojskowej innych krajów nawet na granicach swoich sojuszników.
Zaznaczono również, że stosunek do Finlandii, z którą "relacje siły są niesymetryczne", odzwierciedla także szersze cele Rosji. Dotyczą one przeciwstawiania się rozszerzeniu NATO czy osłabienia mocy decyzyjnej w UE.
Napisano, że Rosja kontynuuje politykę "supremacji politycznej", a w jej interesie leży "podział Zachodu" i z punktu widzenia Rosji wybrana linia przyniosła "wymierne rezultaty".
W raporcie odniesiono się także do sytuacji wewnętrznej w Rosji. Wskazano między innymi na powolny wzrost gospodarczy, systemowe zakorzenienie korupcji, starzejące się społeczeństwo i promowanie interesów elit. Jednak załamanie gospodarcze "nie jest spodziewane", a finansowanie programu zbrojeniowego pozostanie do 2027 roku na obecnym poziomie - uważają autorzy raportu.
Wspólne ćwiczenia, zakłócenia GPS
Granica Finlandii z Rosją ma ponad 1,3 tysiąca kilometrów długości. Finlandia nie jest członkiem NATO, ale jego partnerem i uczestniczy w spotkaniach członków NATO i w manewrach sojuszu.
W tym kontekście i w kontekście ewentualnych rosyjskich wpływów hybrydowych przypomina się, że w trakcie ostatnich dużych manewrów NATO "Trident Juncture" na jesieni 2018 roku na północy Europy doszło do zakłóceń sygnału satelitarnego GPS na terenach Laponii (północna Finlandia i pogranicze ze Szwecją i Norwegią). Władze norweskie łączyły to z działaniami rosyjskiego wojska stacjonującego na półwyspie Kola, a władze fińskie na podstawie tych informacji próbowały wyjaśnić incydent na szczeblu dyplomatycznym. Rosja zaprzeczyła, jakoby celowo zakłócała sygnał.
W 2021 roku Finlandia planuje zorganizować na swoim terytorium duże manewry (największe od lat 80. XX wieku), w których udział ma wziąć około 20 tysięcy żołnierzy, w tym wojska krajów europejskich oraz Stanów Zjednoczonych.
Autor: ft/adso/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: puolustusvoimat.fi