Gwieździe serialu grozi 10 miesięcy więzienia


Prokuratorzy będą chcieli kary od czterech do 10 miesięcy pozbawienia wolności dla zamieszanej w skandal korupcyjny na najlepszych amerykańskich uczelniach Felicity Huffman - podaje CNN, powołując się na źródła znające sprawę. Aktorka znana z serialu "Gotowe na wszystko" jest w grupie 13 rodziców, którzy przyznali się do wręczania łapówek w zamian za pomoc w przyjęciu ich dzieci na studia.

Huffman oskarżona została o przekazanie co najmniej 15 tysięcy dolarów udających wpłatę na cele charytatywne, a w rzeczywistości będących częścią zapłaty za oszustwo, mające zapewnić jej córce zdanie egzaminu wstępnego na studia.

Zgodnie z umową zawartą przez Huffman z oskarżeniem, a którą opisuje CNN, prokuratorzy będą ubiegać się o najniższy wymiar kary odnośnie pozbawienia wolności i dodatkowe 20 tysięcy dolarów grzywny oraz 12-miesięczny nadzór.

Miliony za przyjęcie na studia

Wśród oskarżonych 33 rodziców, oprócz gwiazdy "Gotowych na wszystko" jest aktorka Lori Loughlin znana z serialu "Pełna chata". Loughlin i jej mąż, projektant mody Mossimo Giannulli, mieli przekazać łapówki o łącznej wysokości pół miliona dolarów w zamian za przyjęcie ich dwóch córek na Uniwersytet Południowej Kalifornii.

Wśród oskarżonych rodziców są dyrektorzy firm, osoby zajmujące się handlem nieruchomościami, a także współzarządzający firmą prawniczą o globalnym zasięgu.

Zamieszane w proceder osoby miały na oszustwie zarobić w sumie 25 milionów dolarów. Łapówki płacone przez rodziców za przyjęcie na wskazane uczelnie ich niespełniających kryteriów dzieci miały sięgać nawet 6,5 miliona dolarów.

Ostatnie słowo w sprawie Huffman będzie miał sędzia federalny Stanów Zjednoczonych. Wyrok ma być ogłoszony 21 maja.

Przeprosiła córkę

W zeszłym tygodniu aktorka przyznała się do winy i wzięła na siebie odpowiedzialność. Przeprosiła także swoją córkę, informując, że jej dziecko o sprawie nic nie wiedziało. Dodała, że zdradziła córkę i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla łamania prawa.

"Wstydzę się cierpienia, jakiego przysporzyłam swojej córce, rodzinie, przyjaciołom, znajomym oraz społeczności edukacyjnej. Chciałabym ich przeprosić, a w szczególności przeprosić studentów, którzy ciężko pracowali, aby dostać się na uczelnię oraz ich rodziców, którzy wykazali się ogromnym poświęceniem, aby szczerze wspierać swoje dzieci" - napisała aktorka.

Przekupstwa na topowych amerykańskich uczelniach

W centrum procederu - o największej skali w historii amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości - znalazła się mała firma konsultingowa Edge College & Career Network z Newport Beach w Kalifornii. Na jej czele stał William "Rick" Singer, uważany przez władze federalne za organizatora oszustwa.

Według śledczych, firma w nielegalny sposób pomagała dzieciom bogatych Amerykanów w dostawaniu się na elitarne uczelnie, takie jak Yale, Georgetown czy Stanford. W tym celu wręczane były łapówki, fałszowane testy, a także preparowane formularze aplikacyjne, w których wykazywano nieprawdę o kandydatach pochodzących z zamożnych rodzin. Zdarzały się między innymi przypadki, że egzaminatorzy sami rozwiązywali egzaminy wstępne w imieniu aplikujących uczniów.

Singer i jego współpracownicy zostali oskarżeni o kierowanie nielegalnym procederem.

Autor: akw\mtom / Źródło: CNN, Guardian, Reuters