"Faszystowskie wypowiedzi", "rekrutujący dla IS". Kandydaci demokratów ostro o Trumpie

W sondażach wśród kandydatów Partii Demokratycznej zdecydowanie prowadzi Hillary Clintonwiki ( CC BY 2.0) | Marc Nozell

W Manchester w stanie New Hampshire w sobotę wieczorem czasu lokalnego odbyła się trzecia debata demokratycznych kandydatów do prezydentury - byłej sekretarz stanu Hillary Clinton, senatora ze stanu Vermont Berniego Sandersa i byłego gubernatora stanu Maryland Martina O'Malleya.

Debatę zdominowały tematy związane z bezpieczeństwem kraju, walki z terroryzmem i tzw. Państwem Islamskim (IS), problemem uchodźców oraz kontroli broni palnej.

Krytyka Trumpa

Clinton, która zdecydowanie prowadzi w sondażach wśród kandydatów Partii Demokratycznej, skrytykowała czołowego kandydata republikanów miliardera Donalda Trumpa za jego propozycję czasowego zakazu wjazdu do USA wszystkich muzułmanów. Wyraziła opinię, że Trump stał się w ten sposób "najlepszym rekrutującym" w szeregi IS oraz, że swoją retoryką "podżega ludzi".

Zdaniem Clinton Amerykanie powinni być zjednoczeni wobec zagrożeń stojących przed ich krajem a Amerykanie wyznania muzułmańskiego powinni wchodzić w skład tego frontu. Podkreśliła, że "pierwsza linia obrony przed radykalizmem leży wewnątrz wspólnoty muzułmańskiej".

Clinton opowiedziała się za wprowadzeniem strefy zakazu lotów nad częścią terytorium Syrii. Wyraziła też pogląd, że należy odsunąć od władzy prezydenta tego kraju Baszara el-Asada. - Jeżeli Stany Zjednoczone nie będą przewodzić, to nie będzie nikt - powstanie próżnia - powiedziała.

Walka z IS priorytetem

Sanders mówiąc o sytuacji na Bliskim Wschodzie przypomniał, że był przeciwny rozpoczęciu przez USA w 2003 r. wojny w Iraku. Jego zdaniem Ameryka nie powinna jednostronnie interweniować w tym rejonie świata. Senator podkreślił, że priorytetem dla USA powinna być walka z IS, a nie obalenie prezydenta Syrii Baszara el-Asada. - To nie Asad atakuje Stany Zjednoczone, najpierw należy pokonać IS - powiedział. - Zmiana reżimu jest łatwa, pozbycie się dyktatorów także, ale trzeba myśleć o tym, co będzie nazajutrz - podkreślił Sanders. Senator skrytykował Katar za przeznaczanie olbrzymich sum pieniędzy na przygotowanie mistrzostw świata w piłce nożnej. - Zamiast przeznaczać 200 mld dolarów na mistrzostwa, być może powinni zwrócić uwagę na IS stojące u ich progu - powiedział Sanders. Mówiąc o problemach wewnętrznych Ameryki Sanders starał się przedstawić - jak zauważa AP - jako adwokat klasy średniej oraz wróg Wall Street i wielkich instytucji finansowych. O'Malley podniósł problem kontroli i zaostrzenia przepisów o dostępie do broni palnej aby zapobiec powtarzającym się tragediom, takim jak niedawna masakra w San Bernardino. Zaatakował zarówno Clinton, jak i Sandersa zarzucając im, że uczynili niewiele w tym względzie. Twierdził, że jako gubernator stanu Maryland zdołał poprawić stan bezpieczeństwa przezwyciężając opór znacznej części opinii publicznej i niezwykle wpływowej organizacji National Rifle Association (NRA). O'Malley ostro zaatakował też Donalda Trumpa mówiąc, że Amerykanie nie powinni dawać posłuchu "faszystowskim wypowiedziom miliarderów" oraz, że "nie należy poddawać się terrorystom, ale także i rasistom". Podkreślił, że symbolem Ameryki "nie jest płot z drutu kolczastego, ale Statua Wolności". Była to aluzja do propozycji Trumpa budowy płotu wzdłuż granicy z Meksykiem aby zapobiec nielegalnej imigracji. Sanders opowiedział się za "rozsądnymi regulacjami" dostępu do broni palnej, chociaż podkreślił, że "kraj jest podzielony" w tej sprawie. Agencja Associated Press przypomina, że Sanders w przeszłości poparł ustawę chroniącą producentów broni przed pozwami sądowymi i był przeciwny tzw. ustawie Brady'ego, która wprowadzała pewne ograniczenia w dostępie do broni.

Przeprosiny na początek

Komentatorzy zwracają uwagę, że Sanders rozpoczął debatę od przeproszenia Clinton za działania ludzi z jego sztabu wyborczego, którzy włamali się do komputerowej bazy danych dotyczących jej zwolenników. Incydent znacznie zaostrzył stosunki między Clinton i Sandersem. Nieco zaskoczona Clinton przyjęła przeprosiny mówiąc, że "powinniśmy iść naprzód". - Nie sądzę aby Amerykanów to specjalnie interesowało - dodała. AP przypomina, że podobnie zareagował Sanders podczas pierwszej debaty, kiedy Clinton była atakowana za wykorzystywanie swojej prywatnej skrzynki e-mailowej do celów służbowych w okresie kierowania Departamentem Stanu. Sanders powiedział wówczas, że Amerykanów "już śmiertelnie nudzą te ciągłe opowieści o przeklętych e-mailach".

"Hillary Clinton ma nominację w kieszeni":

"Hillary Clinton ma nominację w kieszeni"
"Hillary Clinton ma nominację w kieszeni"tvn24

Autor: ToL//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wiki ( CC BY 2.0) | Marc Nozell

Tagi:
Raporty: