Facebook szuka przecieków. Ma to jednak zająć "miesiące"

Ile może potrwać śledztwo w sprawie wycieku informacji?
Ile może potrwać śledztwo w sprawie wycieku informacji?
Reuters
Szef Facebooka odpowiadał na pytania politykówReuters

Sprawdzenie aplikacji na Facebooku pod kątem tego, czy nielegalnie gromadziły informacje o internautach i przekazywały je dalej, ma zająć "wiele miesięcy". Podczas przesłuchania w Kongresie szef portalu Mark Zuckerberg stwierdził w środę, że nie może być inaczej, ponieważ różnych aplikacji są dziesiątki tysięcy.

- Badamy każdą aplikację, która miała w przeszłości dostęp do dużej ilości danych - stwierdził biznesmen w odpowiedzi na pytania członków komisji energii i handlu Izby Reprezentantów. Mówił, że to bardzo duże zadanie, ale ocenił, iż zajmie miesiące, a nie lata.

Wyjaśnienia i uniki

Zuckerberg zapewnił kongresmenów, że jego firma nie przechowuje żadnych danych w Rosji i Chinach. I, że ma liczący 200 osób zespół do walki z treściami o naturze terrorystycznej. Wyjaśnił też, że Facebook nie jest w stanie zablokować wszystkich reklam, które nie są zgodne z prawem. - Nawet gdyby 20 tysięcy ludzi to przeglądało, nie byłoby w stanie przyglądać się wszystkiemu - dodał. Kongresmeni pytali, czy Zuckerberg ma jakieś zastrzeżenia do właśnie wchodzącego w życie unijnego prawa o ochronie danych, które jest znacznie bardziej restrykcyjne od dotychczasowych regulacji i nakłada wiele nowych obowiązków na firmy. Odparł wymijająco, że "musi się jeszcze nad tym zastanowić".

Kontrolowanie afery

Podczas dwudniowych przesłuchań Zuckerberg kilkukrotnie przepraszał za wyciek danych do firmy Cambridge Analytica, która pracowała dla sztabu wyborczego Donalda Trumpa. W środę zapewnił, że począwszy od tego tygodnia wszyscy użytkownicy jego serwisu, których dane zostały nielegalnie pobrane i wykorzystane przez Cambridge Analytica, będą o tym informowani. Dodał, że jego firma utworzyła już stronę, na której każdy może sprawdzić, czy Cambridge Analytica "wyssała jakiekolwiek informacje na jego temat". Zuckerberg powiedział, że w jego ocenie wprowadzenie regulacji do reprezentowanego przez jego firmę sektora "jest nieuchronne". Ostrzegł jednak, że należy do takich nowych przepisów podchodzić ostrożnie, ponieważ wielkie firmy, jak Facebook, zdołają się do nich dostosować, ale będzie to trudne dla start-upów.

Autor: mk/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: