Minister nazwał prezydent "rozedrganą emocjonalnie kobietą"


Mart Helme, minister spraw wewnętrznych w nowym rządzie Estonii, nazwał aktualną prezydent państwa Kersti Kaljulaid "emocjonalnie rozedrganą kobietą". Jego słowa były reakcją na opuszczenie przez Kaljulaid sali plenarnej podczas zaprzysiężenia nowego rządu w momencie, kiedy przysięgę miał złożyć minister, wobec którego toczy się śledztwo o stosowanie przemocy w rodzinie.

Poniedziałkowa ceremonia zaprzysiężenia nowego rządu premiera Juriego Ratasa zbiegła się w czasie z doniesieniami o stosowaniu przemocy przez wyznaczonego na urząd ministra handlu zagranicznego i informatyzacji Martiego Kuusika. Policja podjęła śledztwo kilka godzin później.

Kaljulaid - pierwsza kobieta na stanowisku prezydenta Estonii - opuściła ceremonię w czasie, kiedy Kuusik miał złożył przysięgę. Polityk zwyczajowy gest podziękowania musiał wykonać w stronę pustego fotela głowy państwa.

Dzień po zaprzysiężeniu rządu podał się do dymisji. Rezygnacja miała związek z obejmującym go śledztwem, polityk zaprzecza jednak oskarżeniom. Twierdzi, że jest niewinny. Wyjaśnił, że złożył dymisję, aby rząd mógł pracować w spokojnej atmosferze. Przekazał, że zamierza oczyścić swój wizerunek i chronić rodzinę. Kuusik ocenił także, że śledztwo bazuje na oszczerstwach i ataku ze strony mediów. "Pozwólcie mi przekazać, że te oskarżenia są pomówieniami. Nie jestem człowiekiem, który stosuje przemoc" - podkreślił w opublikowanym oświadczeniu.

Minister broni członka swojej partii. "Prześladowanie"

Minister spraw wewnętrznych Mart Helme oskarżenia wobec Kuusika nazwał "prześladowaniem". Minister dał także do zrozumienia, że nie podobało mu się to, że prezydent wyszła z sali na zaprzysiężenie Kuusika, a wróciła dopiero na przysięgę następnego ministra.

- Emocjonalnie rozedrgane kobiety mogą sobie pozwolić na takie zachowania, ale Kersti Kaljulaid nie jest tylko kobietą, jest także prezydentem - powiedział Helme dziennikarzom.

Minister swoje uwagi wobec prezydent wyraził podczas konferencji prasowej, gdzie uderzył także w lokalne agencje prasowe, oskarżając je o stronniczość i podwójne standardy w opisywaniu sprawy oskarżeń o nadużycia wobec byłego ministra z jego narodowo-konserwatywnej partii EKRE [Konserwatywną Partię Ludową Estonii - red.].

EKRE uznawana jest za ugrupowanie nacjonalistyczne, eurosceptyczne i antyimigranckie. Helme jest jej przewodniczącym. Partia do parlamentu weszła w 2015 roku po marcowych wyborach, otrzymując 17,8 procent głosów i tym samym stając się w parlamencie trzecią siłą.

Kuusik także jest członkiem EKRE. Formalnie z partią związał się w kwietniu tego roku. Kersti Kaljulaid - pełniąca obowiązki prezydenta od października 2016 roku - nie odniosła się jak do tej pory do komentarza Helme'a. Jej wyjście podczas zaprzysiężenia nie było jedynym incydentem w tym dniu. CZYTAJ WIĘCEJ.

Autor: akw//kg / Źródło: The Guardian, PAP