Kradli paliwo z ropociągu, doszło do eksplozji. Już ponad sto ofiar śmiertelnych


Do 107 wzrósł w ostatnich dniach bilans ofiar śmiertelnych wybuchu ropociągu w stanie Hidalgo w środkowym Meksyku. Obrażenia odniosło 40 osób. Poprzedni bilans mówił o 94 zabitych.

Do wybuchu doszło 18 stycznia, gdy około 800 ludzi z plastikowymi kanistrami zbiegło się do przedziurawionego przez złodziei paliwa rurociągu Tula-Tuxpan w miejscowości Tlahuelilpan. Po eksplozji wybuchł pożar. Według meksykańskich mediów płomienie miały nawet 20 metrów wysokości.

Zniszczona przez wybuch część rurociągu znajduje się w pobliżu rafinerii Tula należącej do firmy Pemex. Liczące 20 tys. mieszkańców Tlahuelilpan leży 13 km od rafinerii, dostarczającej paliwo także do innych stanów w środkowym Meksyku.

Pemex poinformował, że uszkodzony rurociąg został niedawno przywrócony do użytku. Wcześniej, również z powodu nielegalnego odwiertu, nie działał od 23 grudnia. Ten konkretny rurociąg był uszkadzany 10 razy w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Trzy miliardy dolarów strat

Do wybuchu w Tlahuelilpan doszło wkrótce po wdrożeniu przez rząd prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora krajowej strategii walki z kradzieżą paliwa. Przestępstwem, które w dwóch poprzednich latach spowodowało straty w budżecie państwa o równowartości ok. trzech miliardów dolarów i regularnie powoduje braki w zaopatrzeniu stacji paliwowych w całym kraju.

Plan władz przewiduje zamykanie rurociągów najbardziej narażonych na działanie gangów złodziei, którzy usiłują wstawiać w nie elementy umożliwiające nielegalne podbieranie paliwa. Ten złodziejski proceder spowodował w styczniu braki paliwa, w tym także w stanie Hidalgo.

Kradzione paliwo jest w Meksyku sprzedawane za połowę ceny paliwa legalnego.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP