Nowy pomysł ekologów znów wywołuje wiele kontrowersji. Według najnowszej koncepcji ekologów, ograniczenie liczby dzieci ma być skuteczną walką z globalnym ociepleniem. - Dopuszczalne ma być dwoje dzieci - mówi Jonathon Porrit. Pary, które mają większą liczbę dzieci są "nieodpowiedzialne" i stwarzają nadmierne obciążenie dla środowiska.
"Zahamować wzrost populacji"
Skuteczne w walce z nadmiernym rozwojem ma być zahamowanie wzrostu ludzkiej populacji poprzez antykoncepcję i aborcję i, zdaniem Porrita, musi się to znaleźć w centrum współczesnej polityki. Przywódca zielonych zaznacza, że właśnie w ten sposób będzie można walczyć z zagrożeniem jakim jest ocieplenie atmosfery.
- Sprawozdanie Komisji, które zostanie opublikowane w przyszłym miesiącu, będzie zawierać wniosek, iż rządy powinny ograniczyć wzrost populacji poprzez lepsze planowanie rodziny - mówi Porrit.
Aborcję dotować, chorych nie leczyć
Szef komisji ds. ekologii zaznacza, iż należy dotować aborcję i antykoncepcję - nawet kosztem leczenia ciężkich chorób. Jak zaznacza Porrit, założenie to jest logiczne, brak leczenia ludzi śmiertelnie chorych też przyczyni się, jego zdaniem, do ograniczenia produkcji dwutlenku węgla.
- Nadal mamy jeden z najwyższych wskaźników ciąż w Europie wśród nastolatek, mamy też stosunkowo duży poziom ciąż wśród kobiet, które często nie są przekonane do tego, by zostać matkami - mówi Porrit. Propozycja ekologów, jest tym bardziej kontrowersyjna, że jej głównym propagatorem jest długoletni szef Partii Zielonych, piastujący także stanowisko rządowego komisarza ds. ekologii.
Źródło: "The Sunday Times"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu