Dziennikarki nie wpuszczono do Rosji

 
Dziennikarka pisała ostatnio o pieniądzach KremlaTVN24.pl

Mołdawska dziennikarka rosyjskiego tygodnika "The New Times" Natalia Morar nie została wpuszczona do Rosji. Według jej współpracowników ma o związek z jej krytycznymi publikacjami na temat "czarnej kasy Kremla", czyli finansów administracji Putina.

O zatrzymaniu dziennikarki podczas kontroli paszportowej w nocy z soboty na niedzielę na moskiewskim lotnisku Domodiedowo poinformowało w niedzielę radio "Echo Moskwy". Pogranicznicy mieli wyjaśnić, że zakaz wpuszczenia Morar na terytorium Rosji przyszedł z Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).

Morar wraz z innymi dziennikarzami wracała z podróży do Izraela - powiedział "Echu Moskwy" redakcyjny kolega dziennikarki Ilia Barabanow. Nakazano jej wrócić do Izraela albo polecieć do Mołdawii. Dziennikarka odleciała do Kiszyniowa. Portal News.ru poinformował, że wszystkie dokumenty dziennikarki były w porządku, a między Mołdawią a Rosją obowiązuje ruch bezwizowy.

Koledzy Morar przypuszczają, że ma to związek z jej ostatnimi publikacjami na temat "czarnej kasy Kremla", z której - jak twierdziła - administracja prezydenta finansowała w kampanii wyborczej wszystkie partie polityczne, łącznie z opozycyjnymi.

Natalia Morar współpracowała wcześniej z fundacją Otwarta Rosja, założoną przez szykanowanego przez Kreml właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego. Była także rzeczniczką opozycyjnej koalicji Inna Rosja.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl