"Dziękuję za przyjaźń w tych trudnych czasach". Obama żegna się z Merkel


Zaangażowanie nie mija, zobowiązania wobec Europy nadal istnieją, a USA są w dalszym ciągu przywiązanie do państwa prawa, do wolności. To częścią naszej polityki od 70 lat - zapewnił Barack Obama podczas wspólnej czwartkowej konferencji prasowej z kanclerz Angelą Merkel. Obama przybył do Niemiec z ostatnią oficjalną wizytą jako prezydent.

- Mamy za sobą intensywną, ośmioletnią współpracę, stosunki amerykańsko-niemieckie są bardzo dobre, ukierunkowane na wspólne interesy i wspólne wartości - powiedziała kanclerz Angela Merkel na wspólnej konferencji.

- Będziemy starali się w jak najlepszy sposób współpracować z nowym prezydentem, ale na chwilę obecną chcę przede wszystkim podziękować dotychczasowemu prezydentowi USA - podkreśliła.

"Wielka sojuszniczka i przyjaciółka"

- To moja szósta wizyta w Niemczech i na pewno nie ostatnia - powiedział Barack Obama. - Cieszę się, że mogłem spotkać się z moją wielką sojuszniczką i przyjaciółką, kanclerz Merkel. Dziękuję bardzo za pani przywództwo i przyjaźń w tych trudnych czasach - dodał. Jak ocenił, "UE jest jednym z największych osiągnięć ludzkości, ale nie należy go przyjmować za pewnik".

- Zaangażowanie USA i zobowiązania względem Europy nadal trwają, jak również nasze przywiązanie do państwa prawa, do wolności. Jest to częścią naszej, amerykańskiej polityki od 70 lat w przypadku prezydentów z obu partii (demokratycznej i republikańskiej - red.) - podkreślił.

Obama: poparłbym ją

Prezydent USA Barack Obama zapytany został, czy chciałby, by kanclerz Niemiec Angela Merkel ponownie ubiegała się o fotel kanclerza. Zastrzegł, że nie miesza się do polityki wewnętrznej innych krajów. - Mogę tylko powiedzieć, że kanclerz Merkel jest wspaniałą, wybitną partnerką. Jest chyba jedynym przywódcą wśród naszych bliskich sojuszników, który sprawował już swój urząd, gdy ja rozpoczynałem kadencję. W pewnym sensie jesteśmy weteranami - podkreślił amerykański prezydent na konferencji prasowej po spotkaniu z Merkel.

Zaznaczył, że oboje nie zawsze mieli identyczne poglądy, lecz w kwestiach fundamentalnych wartości byli zgodni. - Gdybym mieszkał tutaj i gdybym był Niemcem, poparłbym ją - powiedział Obama, zastrzegając, że decyzję o ponownym kandydowaniu musi podjąć sama Merkel, a potem należy pozwolić wypowiedzieć się narodowi. - Nie wiem, czy to jej pomoże, czy nie - dodał.

Merkel powiedziała dziennikarzom, że decyzję w sprawie kandydowania ogłosi "we właściwym czasie" i że ta chwila jeszcze nie nadeszła. Kolejne wybory do Bundestagu odbędą się w 2017 roku, Merkel kieruje niemieckim rządem od 2005 roku.

Pożegnalna wizyta w Niemczech

Prezydent USA Barack Obama rozpoczął w czwartek oficjalną część pożegnalnej wizyty w Niemczech. Kanclerz Angela Merkel przywitała go po południu przed urzędem kanclerskim w Berlinie.

Przywódcy mieli rozmawiać o Rosji, Ukrainie i terroryzmie. Tematem zaplanowanej na półtorej godziny rozmowy miała być też - zdaniem strony niemieckiej - sytuacja w USA po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Donalda Trumpa i jej wpływ na relacje z Europą. Wypowiedzi Trumpa podczas kampanii wyborczej dotyczące NATO, umowy o wolnym handlu z Unią Europejską czy imigracji wywołały zaniepokojenie w Niemczech i innych krajach UE.

Nieplanowane, długie spotkanie

Dla Waszyngtonu Berlin był najważniejszym sojusznikiem w Europie. Obama scedował na Niemcy m.in. kwestie związane z kryzysem na Ukrainie i kontaktami w tym zakresie z Moskwą.

Obama przyleciał do stolicy Niemiec prosto z Aten w środę wieczorem. W hotelu Adlon przy Bramie Brandenburskiej, gdzie zamieszkał na czas pobytu w Berlinie, spotkał się na nieplanowanej wcześniej kolacji z Merkel. Rozmowa w cztery oczy trwała trzy godziny. Nawet najbliżsi doradcy musieli czekać w drugim pokoju - poinformowała ARD. Żadna ze stron nie ujawniła tematów rozmowy.

Wizyta Obamy przebiega bez incydentów - informuje policja. Bezpieczeństwa prezydenta i porządku w mieście strzeże 2,4 tys. funkcjonariuszy policji i innych służb.

We wspólnie napisanym artykule, który ukazał się w czwartek w tygodniku "Wirtschaftswoche", Merkel i Obama opowiedzieli się za podpisaniem umowy o wolnym handlu UE-USA i za umową o ochronie klimatu, a także za utrzymaniem silnego NATO.

"Pożegnanie ze starszym bratem"

Agencja dpa, komentując wizytę Obamy, pisze: "USA pozostaną ważnym partnerem Niemiec, jednak z przymiotnika 'najważniejszy' Merkel będzie musiała zrezygnować. Republika Federalna Niemiec musi zatroszczyć się o siebie, musi stać się bardziej niezależna, być może bardziej dorosła. To pożegnanie z Ameryką jako starszym bratem".

Merkel zapowiedziała, że spotka się z następcą Obamy - Trumpem - najpóźniej w lipcu przyszłego roku, podczas szczytu G20 w Niemczech. Byłoby niedobrze, gdyby obydwoje przywódcy rzeczywiście czekali tak długo na pierwszy bezpośredni kontakt - ostrzega dpa.

W piątek Obama i Merkel spotkają się w Berlinie z prezydentem Francji Francois Hollandem oraz premierami Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Włoch - Theresą May, Mariano Rajoyem i Matteo Renzim, którzy przyjeżdżają do stolicy Niemiec, by w niej pożegnać się oficjalnie z Obamą.

Autor: mm/adso / Źródło: TVN24 BiS, PAP

Tagi:
Raporty: