"Dzieci będą się bać wyznawców islamu"


Amerykańscy muzułmanie są oburzeni kolorowanką na temat zamachów z 11 września 2001 r. Uważają, że nawołuje ona do nienawiści na tle rasowym. - Dzieci, które nie mają kontaktu z muzułmanami, będą się ich bać i myśleć, że wyznawcy islamu to źli ludzie - zwrócił uwagę dyrektor Rady ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich (CAIR) Dawud Walid.

O samej kolorowance pisaliśmy już wczoraj. W 36-stronicowej książeczce, pod tytułem "Nie powinniśmy nigdy zapomnieć 9/11: Książka dla dzieci o wolności" ("We shall never forget 9/11: The kids book of freedom") autorzy zamieścili między innymi ilustrację przedstawiającą moment zabicia przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena przez amerykańskich komandosów w jego kryjówce w Pakistanie. Na obrazku widać jak bin Ladena, do którego strzela komandos, zasłania kobieta, jedna z żon terrorysty.

W książce znalazły się także ilustracje do kolorowania przedstawiające płonące bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku.

"Radykalni wyznawcy islamu, muzułmańscy ekstremiści"

Zdaniem przedstawicieli Rady ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich (CAIR) przesłanie książeczki jest antymuzułmańskie i powiela stereotyp wyznawcy islamu jako terrorysty. Jak wyliczają, określenia "radykalni wyznawcy islamu, muzułmańscy ekstremiści" zostały powtórzone w książce co najmniej 10 razy.

- Dzieci, które nie mają kontaktu z muzułmanami, będą się ich bać i myśleć, że wyznawcy islamu to źli ludzie - zwrócił uwagę dyrektor CAIR Dawud Walid.

Jak dodał, autorzy książki nie napisali, że wśród ofiar i ratowników, którzy zginęli w zamachach z 11 września, byli także wyznawcy islamu.

- Nie napisano także, że większość muzułmanów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie potępia terroryzm - podkreślił Walid.

"Tak się składa, że..."

Nie przekonuje to wydawców książeczki. - Przedstawiamy prawdę i robimy to w czarno-białych kolorach. Ta książka jest o 19 terrorystach, którzy zamordowali 3 tysiące ludzi. Tak się składa, że ci, którzy wbili się samolotami w budynki, byli radykalnymi islamistami - broni publikacji Wayne Bell z wydawnictwa Really Big Coloring Books z siedzibą w St. Louis.

Przekonuje, że kolorowanka ma wymiar patriotyczno-edukacyjny i w żaden sposób nie nawołuje do nienawiści do muzułmanów i do islamu jako religii. - Niestety, wszyscy (zamachowcy) byli muzułmanami, ale część ludzi nie chce o tym pamiętać - tłumaczył.

Wydawca zaznaczył, że książeczka jest przeznaczona dla dzieci w wieku 10 lat i starszych. W amerykańskim systemie klasyfikacji książek ze względu na przemoc otrzymała rekomendację, by korzystać z niej za zgodą rodziców.

Kontrowersje napędzają sprzedaż

Nagłośnione przez amerykańskie media kontrowersje wokół książki wydanej przed 10. rocznicą zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie już przyczyniły się do wzrostu jej sprzedaży.

Źródło: PAP