Dwie potężne eksplozje w Jemenie. Już 67 zabitych, wśród ofiar są dzieci

Aktualizacja:

Co najmniej 67 osób zginęło w czwartek w Jemenie w dwóch samobójczych zamachach bombowych, dokonanych w centrum stolicy kraju Sany i w obozie wojskowym we wschodniej części kraju - poinformowały jemeńskie władze i media.

Co najmniej 47 osób, w tym czworo dzieci poniosło śmierć, gdy terrorysta zdetonował ukryty pod ubraniem ładunek wybuchowy w obsadzonym przez rebeliantów z szyickiego plemienia Huti punkcie kontrolnym na stołecznym placu Tahrir. Na placu zbierali się właśnie uczestnicy wiecu poparcia dla Huti. Co najmniej 75 osób zostało tam rannych.

Jak podała państwowa jemeńska agencja prasowa SABA, w nadmorskim regionie prowincji Hadramut terroryści zdetonowali wyładowany materiałem wybuchowym samochód koło obozu wojskowego, a następnie próbowali wziąć go szturmem. Napastników odparto, ale wskutek wybuchu i strzelaniny 20 żołnierzy zostało zabitych, a 13 odniosło rany.

Do zamachów doszło w kilka godzin po tym, gdy pod naciskiem przywódców Huti prezydent Jemenu Abd ar-Rab Mansur al-Hadi wycofał swą ogłoszoną we wtorek nominację Ahmeda Awada bin Mubaraka na premiera kraju. Bin Mubarak był do tej pory szefem urzędu prezydenta.

Służby bezpieczeństwa Jemenu sprawdzają, czy za atakiem nie stoi działająca w Jemenie Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP). We wrześniu br. terroryści z tej organizacji wypowiedzieli wojnę szyickiemu plemieniu Huti.

Szyici walczą z sunnitami

Szyici od lat żądają autonomii dla zajmowanych przez siebie terenów na północy Jemenu, a prezydenta Jemenu Abd ar-Rab Mansur al-Hadiego oskarżają o autokratyczne rządy. Szyiccy rebelianci toczą walkę ze wspieranymi przez jemeńską armię bojownikami sunnickimi lojalnymi wobec partii al-Islah, uważanej za jemeński odłam Bractwa Muzułmańskiego.

25-milionowy Jemen, jeden z najuboższych krajów arabskich, wciąż nie może odzyskać wewnętrznej stabilności po wieloletnich rządach obalonego w 2011 roku przez społeczną rewoltę dyktatorskiego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konsolidację państwa utrudniają wywrotowa działalność Al-Kaidy i ujawniający się na południu separatyzm plemienny.

Autor: adso,kło//gak/kka / Źródło: PAP, The Guardian