Rosyjska Duma "głęboko oburzona" na Polskę. MSZ odpowiada

Duma apeluje do Polski o ochronę radzieckich miejsc pamięci
Duma apeluje do Polski o ochronę radzieckich miejsc pamięci
TVN 24
Duma apeluje do Polski w sprawie radzieckich pomników i miejsc pamięci TVN 24

Rosyjska Duma Państwowa uchwaliła oświadczenie o niedopuszczalności znieważania i niszczenia miejsc pamięci i pochówku żołnierzy radzieckich w Polsce. Wyraziła w nim "głębokie oburzenie" w związku z niszczeniem tych miejsc pamięci. Rzecznik MSZ Artur Dmochowski powiedział, że oświadczenie powtarza argumenty, na które Polska już odpowiedziała.

Duma podjęła uchwałę o przyjęciu oświadczenia, którego projekt wniosła komisja spraw zagranicznych oraz szefowie wszystkich frakcji w niższej izbie parlamentu Rosji. Pod projektem podpisał się też przewodniczący Dumy Siergiej Naryszkin.

Przedstawiając oświadczenie w Dumie, deputowany komisji spraw międzynarodowych Nikołaj Lewiczew oznajmił, że władze polskie już od dawna "podejmują próby umniejszenia roli narodu radzieckiego w zwycięstwie nad faszyzmem".

"Zachęcają do nastrojów antyrosyjskich"

Odnosząc się do wypowiedzi kwestionujących według niego taką rolę, zarzucił władzom polskim, że ich nie potępiają, i dodał: - To już nie jest po prostu gabinetowy rewizjonizm, to nowe stadium kształtowania obrazu wroga w postaci współczesnej Rosji.

Oskarżył władze polskie o to, że zachęcają do nastrojów antyrosyjskich. - Sądząc po ostatnich wydarzeniach, rusofobiczny trend polskiej polityki jeszcze długo będzie w modzie - dodał.

W oświadczeniu Duma "wyraża głębokie oburzenie w związku ze zbezczeszczeniem i zniszczeniem w Polsce miejsc pochówku, nagrobków, pomników i innych obiektów memorialnych, uwieczniających pamięć radzieckich żołnierzy, którzy oddali życie, by oswobodzić kraj od faszyzmu".

Deputowani oznajmili, że "decyzje o demontażu obiektów memorialnych" w połączeniu z aktami wandalizmu "stają się normą w traktowaniu miejsc pamięci i pochówku na polskiej ziemi żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej". "Podobne działania są dla naszego państwa, które pokonało nazizm kosztem ogromnych wysiłków i milionów ludzkich istnień, absolutnie nie do zaakceptowania" - głosi oświadczenie.

"Uporczywe próby pisania historii na nowo"

Deputowani wyrazili również oburzenie w związku z - jak to ujęli - "uporczywymi próbami pisania historii na nowo", "umniejszania wkładu narodu radzieckiego" w pokonanie III Rzeszy oraz "wypaczania roli Armii Czerwonej w wyzwoleniu Polski". W oświadczeniu jest mowa o tym, że w Polsce w 2015 roku doszło do "prawie 30 przypadków profanacji lub zniszczenia radzieckich obiektów memorialnych", a także, iż "nie można wymienić ani jednego oświadczenia przedstawicieli władz państwowych", którzy osądziliby takie akty wandalizmu. Śledztwo "w szeregu przypadków" zakończyło się uniewinnieniem - głosi dokument. "Za rezultat takiej polityki należy uznać decyzję o wyburzeniu pomnika generała i dwukrotnego Bohatera Związku Radzieckiego I. D. Czerniachowskiego, postawionego w miejscu jego śmierci w Pieniężnie; zbezczeszczenie przez nieznanych wandali ponad 50 płyt nagrobnych i pomników na grobach żołnierzy radzieckich na cmentarzu w Milejczycach (...), demontaż pomnika radzieckiego żołnierza-wyzwoliciela w Mielcu pod koniec listopada 2015 roku" - napisano w oświadczeniu. Wymieniając następnie zniszczenie nagrobków na cmentarzu wojskowym w Garwolinie, deputowani napisali: "to tylko niektóre fakty znieważania obiektów memorialnych".

Apel "o położeniu kresu wojnie z pomnikami"

Zapewnili, że Rosja ze swej strony "wywiązuje się ze wszystkich spoczywających na niej zobowiązań dotyczących ochrony i utrzymania miejsc pamięci i pochówku obywateli polskich (np. w obwodach smoleńskim i twerskim), zapewniając zachowanie grobów, nagrobków, pomników, innych obiektów memorialnych, a także utrzymanie ich w należytym porządku". "Duma Państwowa zwraca uwagę polskich władz na konieczność sumiennego wywiązywania się z Umowy między Rządem Federacji Rosyjskiej a Rządem Rzeczypospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z dnia 22 lutego 1994 roku" - głosi oświadczenie. Niższa izba parlamentu Rosji "zwraca się do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z apelem o położenie kresu wojnie z pomnikami i obiektami memorialnymi. Monumenty, obeliski i nagrobki żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej, którzy oddali życie za wyzwolenie Polski, powinny znajdować się pod niezawodną ochroną państwa" - napisali deputowani. Zapewnili, że są gotowi zabiegać o to, by relacje z Polską "opierały się wyłącznie na dążeniu do wszechstronnej współpracy dla dobra naszych narodów i państw".

W uchwale mowa jest o tym, że oświadczenie swoje Duma kieruje do przedstawicieli władz FR, organizacji międzynarodowych oraz polskiego Sejmu.

Reakcja MSZ

- To oświadczenie nie wnosi nic nowego w stosunku do wcześniejszych wystąpień formułowanych w tej sprawie przez rosyjski MSZ, powtarza argumenty, na które już odpowiadaliśmy - ocenił rzecznik MSZ Artur Dmochowski. - Nasze stanowisko też nie uległo zmianie - dodał. W oświadczeniach z początku grudnia - wydanych w reakcji na wypowiedzi przedstawicieli rosyjskiego resortu spraw zagranicznych dotyczących sytuacji poświęconych Armii Czerwonej pomników i miejsc pamięci na terenie Polski - polski MSZ apelował do strony rosyjskiej o "powstrzymanie się od pomnikowej histerii, która nie służy budowaniu wzajemnego dialogu i porozumienia, a jedynie prowadzi do zaostrzenia retoryki i eskalowania atmosfery wokół kwestii historyczno-pomnikowych w stosunkach polsko-rosyjskich". Polski MSZ zwracał uwagę stronie rosyjskiej, że "uparcie nie chce zauważyć staranności i pieczołowitości, z jaką Polska dba o wszystkie rosyjskie cmentarze i miejsca pochówku, realizując tym samym w pełni zapisy Umowy z 1994 r.". W oświadczeniu z 4 grudnia podkreślano ponadto, iż strona polska "niejednokrotnie oficjalnie wyrażała stanowcze potępienie wszelkich aktów wandalizmu czynionych wobec rosyjskich cmentarzy i miejsc pochówku żołnierzy radzieckich". Jednocześnie MSZ zastrzegł, iż umowy między Polską a Rosją "regulują kwestie dotyczące grobów, a nie pomników symbolicznych", zaś strona rosyjska nie chce przyjąć do wiadomości "fundamentalnego znaczenia, jakie dla polskiego społeczeństwa niosą radzieckie pomniki, symbolizujące narzuconą Polsce zależność polityczną i militarną po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną ziem polskich spod okupacji III Rzeszy".

Deputowani wszystkich frakcji

"Polska stała się liderem pod względem liczb zdewastowanych radzieckich i rosyjskich pomników. Od początku roku, według danych rosyjskiego Ministerstwa Obrony, zarejestrowano 21 przypadków ataków na miejsca pamięci. Dlatego Duma nie przypadkowo przyjęła dzisiejszą uchwałę, którą poparli deputowani wszystkich frakcji" – napisała rosyjska "Parlamentarna Gazeta".

"Za przejaw szczególnego cynizmu deputowani Dumy uznali to, że wszystkie te akty wandalizmu miały miejsce w 70. rocznicę zwycięstwa ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej w latach 1941-45 i zakończenia drugiej wojny światowej" – komentuje agencja Regnum.

Autor: tas\mtom / Źródło: PAP, pnp.ru, regnum.ru

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24