Trump rozczarowany. "Fox już dla nas nie pracuje"


Fox News już dla nas nie pracuje! - napisał rozgoryczony Donald Trump, który od kilku tygodni oskarża stację o nieprzychylną dla siebie narrację. - Po pierwsze, panie prezydencie, nie pracujemy dla pana. Moja praca polega na relacjonowaniu pańskich działań - odpowiedział prezydentowi USA wieloletni dziennikarz i jedna z twarzy Fox News Neil Cavuto. To kolejna odsłona konfliktu na linii Trump - media, który w ostatnim czasie ponownie się zaognił.

Donald Trump, słynący z braku sympatii do mediów, zaostrzył w ostatnim czasie swoją antymedialną retorykę.

"Dobra wiadomość jest taka, że wygrywamy. Naszym prawdziwym przeciwnikiem nie są demokraci czy malejąca liczba republikanów, którzy zgubili swoją drogę i zostali w tyle, naszym prawdziwym przeciwnikiem są Fake News Media (media szerzące fałszywe informacje - red.). W całej historii naszego kraju (media - red.) nigdy nie były tak złe"- napisał Trump w poniedziałek na Twitterze.

Wojna na słowa

W zeszłym tygodniu amerykański prezydent zaatakował "Washington Post". Dziennik opublikował doniesienia, według których Donald Trump miał oferować ułaskawienie urzędnikom, którzy złamią prawo, by przyspieszyć budowę muru na granicy z Meksykiem. Później na celowniku prezydenta USA znalazła się szczególnie nielubiana przez niego stacja CNN po tym, jak potwierdziła informacje podane przez waszyngtońską gazetę.

Trump skrytykował także artykuł opublikowany na portalu Axios, w którym stwierdzono, że w trakcie swojej prezydentury wielokrotnie sugerował resortowi obrony użycie ładunków nuklearnych do niszczenia huraganów, by je osłabić, nim uderzą w Stany Zjednoczone. "Historia opisana przez Axios, według której Donald Trump chciał wysadzić wielkie huragany bronią nuklearną, nim uderzą w (amerykańskie) wybrzeże, jest kpiną" - napisał prezydent na Twitterze, odnosząc się do siebie w trzeciej osobie. "Nigdy tego nie powiedziałem. Tylko więcej FAKE NEWS" - dodał.

"Fox już dla nas nie pracuje!"

W ostatnim czasie Donaldowi Trumpowi podpadła także uchodzącą za konserwatywną stacja Fox News. Jak zauważa "USA Today", prezydent był szczególnie krytyczny wobec prezentera Sheparda Smitha oraz eksperta politycznego stacji Juana Williamsa, który negatywnie oceniał prowadzoną przez Trumpa wojnę handlową z Chinami. "Juan Williams w Fox News jest taki żałosny, a jednak gdy spotkał mnie na korytarzach Fox Building, nie mógł być milszy, pytając mnie, czy może sobie ze mną zrobić zdjęcie dla swojej rodziny. Zawsze jest paskudny i się myli!" – napisał przywódca USA na Twitterze.

Szalę goryczy przelał u prezydenta przeprowadzony na zlecenie stacji sondaż wyborczy, którego wyniki opublikowano w sierpniu. Z badania wynikało, że Trump przegrałby wyścig o Biały Dom z każdym z pięciu głównych kandydatów Partii Demokratycznej. Najlepiej wypadł były wiceprezydent USA Joe Biden. - Mówię wam, w Foxie coś się dzieje. I nie jestem z tego zadowolony - mówił prezydent niedługo po opublikowaniu niekorzystnego dla siebie sondażu.

W zeszłą środę Trump ponownie oskarżył Fox News o faworyzowanie demokratów. Tego dnia gościem programu "America's Newsroom" na antenie stacji była dyrektor do spraw komunikacji w Partii Demokratycznej Xochitl Hinojosa. Trump stwierdził, że mogła ona mówić, co chciała przy "zerowej reakcji" prowadzącej program Sandry Smith.

"Nie chcę wygrać dla siebie, chcę jedynie wygrać dla ludzi. Nowe Fox News rozczarowuje miliony wspaniałych ludzi! Musimy zacząć szukać nowego medium. Fox już dla nas nie pracuje!" - napisał później na Twitterze prezydent.

"Panie prezydencie, nie pracujemy dla pana"

Do wpisu Trumpa odniósł się w czwartek na antenie stacji wieloletni dziennikarz i jedna z twarzy Fox News Neil Cavuto. - Po pierwsze, panie prezydencie, nie pracujemy dla pana. Ja dla pana nie pracuję. Moja praca polega na relacjonowaniu pańskich działań, nie podlizywaniu się panu lub pastwieniu się nad panem - mówił do kamery dziennikarz. - Moja praca, panie prezydencie, nasza praca tutaj polega na liczeniu punktów, a nie rozstrzyganiu o wyniku - kontynuował Cavuto. - To się nazywa być uczciwym i obiektywnym, panie prezydencie, ale można powiedzieć, że nie jest pan fanem sytuacji, gdy obiektywizm zakłada rzeczy, których nie lubi pan słyszeć - zwracał się do Trumpa. Cavuto następnie wyliczył rzeczy, które zrobił lub powiedział obecny prezydent USA albo ludzie z jego administracji. Jak przypomniał, Trump obiecywał m.in., że Meksyk zapłaci za mur na południowej granicy Stanów Zjednoczonych, kazał zwolnić specjalnego prokuratora Roberta Muellera, który prowadził śledztwo w sprawie Russiagate, kwestionował doniesienia amerykańskiego wywiadu o ingerencji Moskwy w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku, a jeden z jego najbliższych doradców handlowych stwierdził swego czasu, że cła to "wspaniała rzecz". - To nie są kłamstwa, to prawdziwe słowa, które naprawdę pan wypowiedział - przekonywał prezenter Fox News. Dziennikarz przypomniał także głośną sprawę aktorki filmów porno Stormy Daniels, która oskarżała Donalda Trumpa o płacenie jej za milczenie. Prezydent Stanów Zjednoczonych twierdzi, że nie wiedział o 130 tysiącach dolarów, jakie jego prawnik zapłacił kobiecie. Celebrytka twierdzi, że miała romans z Trumpem w 2006 roku.

- Nigdy nie płacił pan też gwieździe porno za milczenie, dopóki nie okazało się, że to robił - stwierdził prezenter Fox News. Jak przekonywał, Trump nie może nazywać fałszem wszystkiego, co jest dla niego niekorzystne. Na zakończenie Cavuto oznajmił, że "bez względu na to, jak trudno to pojąć", pozycja "lidera wolnego świata" nie uprawnia Trumpa do mówienia i robienia, co mu się podoba. Przypomniał w tym miejscu także o wolności prasy.

Autor: momo//kg//kwoj / Źródło: Fox News, USA Today, CNN