Głosy krytyki z całego świata, apel papieża. Tylko Izrael akceptuje plany Trumpa


Izraelski premier Benjamin Netanjahu podczas przemówienia wygłoszonego w środę na konferencji dyplomatycznej nie skomentował zapowiedzi, że prezydent USA Donald Trump uzna Jerozolimę za stolicę Izraela i planuje przenieść tam amerykańską ambasadę. Do głosów krytyki zamiarów Trumpa ze strony przywódców z całego świata dołączył natomiast papież Franciszek, który zaapelował o utrzymanie i respektowanie wyjątkowego statusu Jerozolimy.

Środowe wystąpienie Netanjahu było pierwszym publicznym od potwierdzenia przez Biały Dom swoich planów. Podczas 20-minutowego przemówienia w Jerozolimie Netanjahu nakreślił mocne gospodarcze atuty państwa żydowskiego i międzynarodowy zasięg kraju, wskazując na znaczenie więzi z USA. Mówił też o zagrożeniu ze strony Iranu. Nie wspomniał jednak o planach Waszyngtonu dotyczących Jerozolimy.

Żarliwy apel papieża

Odniósł się do nich natomiast papież Franciszek podczas audiencji generalnej w Watykanie. - Moja myśl biegnie teraz ku Jerozolimie. Dlatego nie mogę przemilczeć mojego głębokiego zaniepokojenia z powodu sytuacji, jaka powstała w ostatnich dniach i jednocześnie pragnę zwrócić się z żarliwym apelem, aby wszyscy zobowiązali się do przestrzegania statusu tego miasta, zgodnie ze stosownymi rezolucjami ONZ - powiedział.

Franciszek podkreślił, że "Jerozolima to miasto wyjątkowe, święte dla żydów, chrześcijan i muzułmanów, którzy czczą w nim święte miejsca swoich religii i które ma szczególne powołanie do pokoju".

"Modlę się do Pana o to, by tożsamość ta została zachowana i umocniona dla dobra Ziemi Świętej, Bliskiego Wschodu i całego świata i aby zwyciężyła mądrość i roztropność, by uniknąć pojawienia się nowych" napięć na świecie, już wstrząsanym i naznaczonym przez wiele okrutnych konfliktów" - wskazał papież.

Spotkanie z Palestyńczykami

Przed audiencją generalną Franciszek spotkał się z delegacją Palestyńczyków, przybyłych do Watykanu na zaproszenie Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Jak mówił, "dialog nawiązuje się na wszystkich poziomach". "Jego pierwszorzędnym warunkiem jest wzajemny szacunek i jednocześnie starania na rzecz jego umocnienia, aby uznać prawa wszystkich osób, bez względu na to, gdzie się znajdują" - dodał papież.

- Ponieważ dla Kościoła katolickiego radością jest zawsze budowa mostów dialogu ze wspólnotami, osobami i organizacjami, oczywiście szczególną radość wywołują takie działania podejmowane z palestyńskimi osobistościami religijnymi i intelektualistami - zapewnił Franciszek. - Ziemia Święta jest dla nas, chrześcijan, nadzwyczajną ziemią dialogu między Bogiem i ludzkością - wskazał.

Papież wyraził uznanie dla władz Autonomii Palestyńskiej, zwłaszcza dla jej przywódcy Mahmuda Abbasa, za szczególną troskę o wspólnotę chrześcijańską.

"Krótkowzroczność, głupota, szaleństwo"

Sprzeciw wobec planów amerykańskiej administracji we wtorek wyraziło również wielu przywódców arabskich, włącznie z królem Arabii Saudyjskiej - szczególnie ważnym sojusznikiem USA w regionie.

Zaniepokojenie planami USA wyraził również prezydent Francji Emmanuel Macron i szef MSZ Wielkiej Brytanii Boris Johnson, a także najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei. - To, że oni (Amerykanie -red.) twierdzą, że chcą ogłosić Quds stolicą okupowanej Palestyny świadczy o braku kompetencji i jest błędem - powiedział Chamenei, używając arabskiej nazwy Jerozolimy.

Zdecydowaną krytykę wyraziły najwyższe władze Turcji. Szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu ocenił, że "wielkim błędem" będzie przeniesienie przez władze Stanów Zjednoczonych ich ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Jeszcze bardziej zdecydowanie wypowiedział się wicepremier Turcji Bekir Bozdag. "Ogłoszenie Jerozolimy stolicą (Izraela) jest lekceważeniem historii i prawdy w regionie. To jest wielka niesprawiedliwość, okrucieństwo, krótkowzroczność, głupota, szaleństwo. To pogrążanie regionu i świata w pożodze, której końca nie widać" - napisał na Twitterze.

Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin wyraził poparcie dla prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa w sprawie statusu Jerozolimy i konieczności "natychmiastowego podjęcia bezpośrednich rozmów palestyńsko-izraelskich w kwestiach spornych".

Wystąpienie Donalda Trumpa

We wtorek późnym wieczorem czasu lokalnego przedstawiciel Białego Domu, potwierdzając wcześniejsze zapowiedzi administracji w tej sprawie, poinformował, że Trump ogłosi w środę, iż Stany Zjednoczone uznają Jerozolimę za stolicę państwa żydowskiego. Wystąpienie amerykańskiego prezydenta jest zapowiedziane na godz. 19 czasu polskiego.

Trump ma także polecić Departamentowi Stanu USA rozpoczęcie procedury przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy, co może potrwać nawet kilka lat. Przeniesienie placówki z Tel Awiwu do Jerozolimy było jedną z obietnic wyborczych Trumpa.

Społeczność międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela, a prawie 90 ambasad mieści się w Tel Awiwie. Izrael kontroluje Jerozolimę od 1967 roku, gdy w trakcie wojny sześciodniowej zajął wschodnią częścią miasta. W Jerozolimie znajduje się wiele izraelskich budynków rządowych, w tym parlament i Sąd Najwyższy.

22 lata odraczania decyzji

Zgodnie z ustawą podpisaną w 1995 roku przez ówczesnego prezydenta Billa Clintona na władzach USA ciąży obowiązek przeniesienia ambasady amerykańskiej do Jerozolimy. W ustawie wezwano też do uznania Jerozolimy za stolicę Izraela. Prezydent może odroczyć ten proces ze względów bezpieczeństwa narodowego, a decyzja w tej sprawie jest podejmowana co sześć miesięcy.

W związku z obawami, że zagrozi to procesowi pokojowemu na Bliskim Wschodzie, kolejni prezydenci podpisywali rozporządzenia o czasowym odroczeniu realizacji ustawy. W czerwcu także Trump odroczył tę decyzję.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: