Deputowany partii Putina oskarżony o zamach

Aktualizacja:

Policja Zjednoczonych Emiratów Arabskich oskarżyła Adama Delimchanowa, deputowanego do Dumy Państwowej Rosji, o zorganizowanie zabójstwa byłego czeczeńskiego dowódcy. Sulim Jamadajew został zamordowany 30 marca tego roku w Dubaju.

Zamordowany był dowódcą batalionu specjalnego GRU "Wostok", który walczył między innymi przeciw gruzińskiej armii w Osetii Południowej w sierpniu 2008.

W związku z zabójstwem Jamadajewa policja w Dubaju zatrzymała dwie osoby, a za czterema innymi, w tym Delimchanowem, wysłała międzynarodowe listy gończe. Jeden z zatrzymanych jest obywatelem Tadżykistanu, a drugi - Iranu.

Oskarżony o zamach Delimchanow jest członkiem partii Jedna Rosja, kierowanej przez Putina. Do Dumy Państwowej, gdzie pełni funkcję wiceprzewodniczącego Komisji ds. Federacji i Polityki Regionalnej, został wybrany w Czeczenii. Jest spokrewniony z prorosyjskim prezydentem tej republiki, Ramzanem Kadyrowem. W latach 2006-07 był wicepremierem w jego rządzie.

Zginął na parkingu

Sulim Jamadajew został zastrzelony 30 marca na podziemnym parkingu przy swoim mieszkaniu w Dubaju, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie od kilku miesięcy mieszkał. Ofiara była przeciwnikiem prezydenta Kadyrowa.

Jamadajew pełnił w latach 2003-2008 funkcję dowódcy elitarnego batalionu sił specjalnych wojskowego wywiadu "Wostok". Formacja ta była doborową jednostką, w której służyli jedynie lojalni wobec Moskwy Czeczeni. "Wostok" został rozwiązany jesienią 2008 roku.

"Zabójstwo zorganizowano w Czeczenii"

- Jest dla nas jasne, że zabójstwo zorganizowano w Czeczenii. To jedno z ogniw walki wewnętrznej w tej republice, która przenosi się za granicę. Ci którzy planują i organizują morderstwa, nie mogą mieć immunitetu. Będziemy go (Delimchanowa) ścigać za pośrednictwem Interpolu - powiedział generał Dahi Halfan Tamim, komendant policji w Dubaju.

Media w Rosji wiążą już Delimchanowa ze śmiercią innego rywala prezydenta Kadyrowa - Mowładiego Bajsarowa, który zginął w 2006 roku w Moskwie.

Poseł się nie przyznaje

Adam Delimchanow oskarżenia o udział w zabójstwie Jamdajewa nazwał prowokacją. Zapowiedział też, że jest "gotów współpracować ze śledztwem".

Źródło: PAP