Demjaniuk zostanie osądzony

 
Demjaniuk stanie przed sądemTVN24

John Demjaniuk, Ukrainiec oskarżony o zbrodnie wojenne na Żydach, nie jest tak chory, by nie mógł stanąć przed niemieckim sądem - uznała prokuratura w Monachium. Zadowolenie z takiego obrotu sprawy wyraziło jerozolimskie biuro Centrum Wiesenthala.

Wiosną bieżącego roku Demjaniuk został deportowany z USA, gdzie dotychczas mieszkał od czasu wojny. Jego rodzina, a także adwokaci twierdzili jednak, że jest zbyt chory, by wytrzymać proces.

Lekarze powołani przez monachijski sąd uznali jednak inaczej - 89-letni Demjaniuk, domniemany kat z obozu w Sobiborze, może uczestniczyć w procesie. Lekarze postawili jednak warunek - Demjaniuk może być na sali sądowej nie dłużej niż 90 minut dziennie.

Proces zadowala

Z zadowoleniem dowiadujemy się, że ten proces będzie mógł się odbyć, i mamy nadzieję, że rozpocznie się jak najszybciej, tak by ten zbrodniarz został osądzony i otrzymał karę, na jaką zasługuje Efraim Zurow

Decyzję monachijskiej prokuratury przyjęło z satysfakcją jerozolimskie biuro Centrum Wiesenthala.

- Z zadowoleniem dowiadujemy się, że ten proces będzie mógł się odbyć, i mamy nadzieję, że rozpocznie się jak najszybciej, tak by ten zbrodniarz został osądzony i otrzymał karę, na jaką zasługuje - powiedział Efraim Zurow, zajmujący się w Centrum Wiesenthala ściganiem zbrodni wojennych.

- Jesteśmy przekonani, że Demjaniuk brał udział w "ostatecznym rozwiązaniu" (jak nazywali naziści zagładę Żydów) - dodał Zurow.

Urodzonemu na Ukrainie Demjaniukowi zarzuca się udział w mordzie 29 tysięcy Żydów w niemieckim obozie koncentracyjnym w Sobiborze, gdzie służył jako strażnik w 1943 r. i zyskał pseudonim "Iwan Groźny".

Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: TVN24