Co najmniej 6 ofiar ataku na parlament

Aktualizacja:

Co najmniej 6 osób zginęło, a 17 zostało rannych po tym, jak we wtorkowy poranek grupa kaukaskich rebeliantów przeprowadziła atak na czeczeński parlament. Wśród ofiar jest trzech zamachowców. Wcześniej z Groznego napływały sprzeczne dane na temat ataku, liczby napastników i zabitych.

W trakcie ataku zginęło dwóch milicjantów i pracownik administracji parlamentu - poinformowała przedstawicielka prokuratury Marjam Nałajewa. Z przytoczonych przez nią wstępnych danych wynika, że wśród 17 rannych jest sześciu funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa i 11 cywilów.

Śmierć trzech zamachowców potwierdził prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow. Dodał, że deputowani zostali wyprowadzeni z terenu parlamentu i nie ucierpieli.

 
Do strzelaniny doszło w Groznym 

Kadyrow poinformował, że atak nastąpiło około godz. 8.45 czasu moskiewskiego (6.45 czasu polskiego). Według niego operacja sił bezpieczeństwa przeciw napastnikom trwała 10-15 min. Prezydent zapowiedział, że mimo porannych zajść, parlament przeprowadzi zaplanowane na wtorek posiedzenie poświęcone budżetowi na 2011 roku.

Sprzeczne doniesienia

Ze stolicy Czeczenii, Groznego od rana napływały sprzeczne informacje. Rosyjskie media, które relacjonowały przebieg wydarzeń, były właściwe pewne tylko co do jednego - w ataku zginęło kilka osób.

Interfax podawał, że tuż po godzinie 9. w parlamencie Czeczenii rozpoczęła się strzelanina. Powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa, agencja donosiła, że strzały było słychać w gabinecie przewodniczącego parlamentu. Kilkadziesiąt minut później w budynku w dalszym ciągu było słychać odgłosy strzelaniny - relacjonował Interfax. Według źródeł w siłach bezpieczeństwa, na które powołał się Interfax, kilka osób zostało zabitych. Agencja informowała, że rebelianci wzięli zakładników. Z kolei MSW Czeczenii zaprzeczyło doniesieniom, jakoby bojownicy wzięli zakładników.

O dwóch ofiarach śmiertelnych pisała RIA Nowosti. Agencja cytowała przedstawiciela sił bezpieczeństwa, który poinformował, że rano na teren parlamentu wjechał samochód z terrorystami. - Jeden z nich wysadził się w powietrze (...), dwóch pozostałych włamało się do budynku parlamentu (...) - powiedział informator. Według tego źródła, wszyscy cywilni pracownicy zostali ewakuowani, a rejon parlamentu został zablokowany.

RIA-Novosti poinformowała o 17 rannych osobach, w tym sześciu milicjantach. Portal Lenta.ru donosił o czterech ofiarach śmiertelnych. Według radia Echo Moskwy, dwóch napastników dokonało zamachu samobójczego. To samo źródło podało, że w starciu z bojownikami zginęło 4 milicjantów, a rannych zostało dziesięciu.

Dwa ataki?

Początkowo agencje podały informacje o dwóch oddzielnych atakach - na parlament oraz ministerstwo rolnictwa. Agencja ITAR-TASS podała, że chodzi o budynek parlamentu położony w dzielnicy Leninskiej, a powołując się na MSW uściśliła, że w gmachu tym mieściło się wcześniej ministerstwo rolnictwa. Associated Press tłumaczy, że oba gmachy znajdują się w kompleksie budynków rządowych i że przed ministerstwem doszło do incydentu, który był prawdopodobnie częścią ataku na parlament.

Najświeższa relacja pochodzi ze źródła w siłach bezpieczeństwa, które cytowane jest przez agencję RIA-Nowosti. "We wtorek rano, kiedy samochody z deputowanymi wjeżdżały na teren parlamentu, za nimi wjechał samochód osobowy z terrorystami. Jeden z napastników zdetonował ładunek wybuchowy przy wejściu, dwóch innych przedostało się do budynku parlamentu, wywiązała się strzelanina" - relacjonuje agencja.

Agencja ITAR-TASS z kolei pisze, że ostatecznie dwaj pozostali zamachowcy też wysadzili się w powietrze.

UE potępiła atak

Atak w Groznym potępiła Unia Europejska. Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton oświadczyła, że żadne okoliczności nie usprawiedliwiają stosowania terroru i zamachów samobójczych. Zapewniła o gotowości wzmocnienia współpracy z Rosją w walce z terroryzmem międzynarodowym.

Terrorystyczny atak na parlament w Groznym potępił również przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i wyraził głębokie zaniepokojenie doniesieniami z Czeczenii. - Przemoc i zbrodnia nie mogą być nigdy, w żadnej sytuacji akceptowane jako formy protestu - oświadczył szef PE.

W Groznym przebywa we wtorek z wizytą szef MSW Rosji Raszid Nurgalijew, który przeprowadził z prezydentem Czeczenii Kadyrowem oraz siłami bezpieczeństwa republiki naradę dotyczącą ataku. Parlament Czeczenii, mimo porannych zajść przeprowadzi zaplanowane na wtorek posiedzenie poświęcone budżetowi na 2011 roku - zapowiedział Kadyrow.

Źródło: reuters, pap