CNN: FBI podsłuchiwało byłego szefa kampanii Trumpa


Agenci Federalnego Biura Śledczego dwukrotnie, w 2016 roku przekonali specjalny sąd o potrzebie wydania pozwolenia na podsłuchiwanie Paula Manaforta i je dostali - poinformowała we wtorek stacja CNN.

Paul Manafort - szef kampanii Donalda Trumpa od czerwca do sierpnia 2016 roku - był podsłuchiwany przez agentów zarówno przed jak i po wyborach prezydenckich, które dały zwycięstwo kandydatowi republikanów.

Stacja CNN podała, że Manaforta podsłuchiwano w ramach śledztwa w sprawie prac waszyngtońskich firm konsultingowych dla ukraińskich polityków.

Różne źródła ze środowiska wywiadowczego potwierdziły CNN, że był on inwigilowany zgodnie przepisami ustawy o wywiadzie zagranicznym z 1978 roku (The Foreign Intelligence Surveillance Act). Prawo amerykańskie zabrania inwigilacji obywateli Stanów Zjednoczonych bez pozwolenia specjalnego tajnego sądu (FISA Court).

Dwie decyzje o podsłuchach

Manafort musiał zrezygnować z kierowania kampanią Trumpa po tym, jak na jaw wyszły jego powiązania biznesowe z obalonym, prorosyjskim prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.

Agencja Reutera opisująca doniesienia stacji CNN zwraca uwagę na to, że w pewnym momencie w 2016 roku podsłuchiwanie zostało przerwane, bo agenci nie potrafili przedstawić odpowiednich dowodów w toczącym się śledztwie.

Pod koniec 2016 roku wrócili jednak do śledzenia Manaforta w tej formie po wydaniu drugiego zezwolenia przez specjalny sąd. Tym razem powiązali go ze śledztwem dotyczącym kontaktów otoczenia obecnego prezydenta z Rosjanami.

Decyzje o podsłuchiwaniu wymagają bezpośredniego zatwierdzenia przez najważniejszych urzędników FBI i Departamentu Sprawiedliwości USA. Poza tym, służby muszą przekonać sąd, że zachodzi podejrzenie, że osoba objęta śledztwem może działać jako agent obcego państwa - wskazuje Reuters.

CNN podaje, że zainteresowanie działalnością Manaforta pogłębiło się, gdy przechwycono rozmowy pomiędzy nim, a Rosjanami oraz rozmowy samych Rosjan. Podsłuchy były kontynuowane w 2017 roku, również w czasie, gdy Manafort spotkał się z urzędującym już prezydentem Trumpem.

Jak podaje amerykańska stacja - nie jest jasne, czy prezydent został uchwycony na jakichkolwiek materiałach operacyjnych.

FBI nie podsłuchiwała z kolei Manaforta w czerwcu 2016 r., gdy pojawił się on w wieżowcu Trump Tower, by wraz z synem ówczesnego kandydata na prezydenta - Donem Jr i obecnym doradcą prezydenta Jaredem Kushnerem - uczestniczyć w spotkaniu z rosyjską prawniczką mającą rzekomo zapewnić materiały kompromitujące Hillary Clinton.

Przeszukanie domu

Pod koniec lipca tego roku agenci FBI przeszukali dom Manaforta. Odbyło się to bez ostrzeżenia. Podczas przeszukania zabrano bliżej nieokreślone dokumenty oraz materiały. Manafort zeznawał na początku sierpnia przed komisją ds. wywiadu Senatu USA ws. kontaktów z rządami obcych państw.

"New York Times" podał z kolei w poniedziałek, że prokurator specjalny Robert Mueller planuje przedstawić Manafortowi akt oskarżenia.

Manafort jest objęty śledztwem senackiej komisji ds. wywiadu, która bada sprawę ingerencji Rosji w zeszłoroczne wybory prezydenckie i powiązania pomiędzy Moskwą a osobami z otoczenia Trumpa. Komisja sprawdza m.in., czy były szef kampanii prezydenckiej Trumpa stosował się do prawa regulującego lobbowanie na rzecz obcych rządów.

Rosja zaprzecza, jakoby wpływała na amerykańskie wybory prezydenckie i kontaktowała się z ludźmi z otoczenia Donalda Trumpa.

Autor: adso / Źródło: reuters, pap