Porwany w trakcie wywiadu na żywo. USA zaniepokojone jego losem

Jinan, stolica chińskiej prowincji Szantung
Jinan, stolica chińskiej prowincji Szantung
Google Earth
Profesor Sun Wenguang mieszkał w mieście Jinan. Wideo bez dźwiękuGoogle Earth

W Waszyngtonie rośnie zaniepokojenie losem profesora, którego chińska policja zabrała z domu w czasie wywiadu telefonicznego dla radia Głos Ameryki (VoA). Tymczasem państwowy chiński dziennik "Global Times" zarzucił w środę tej amerykańskiej rozgłośni "zimnowojenne myślenie".

Głos Ameryki podał we wtorek, że amerykańska administracja jest zaniepokojona losem emerytowanego chińskiego profesora Sun Wenguanga, który został w ubiegłym tygodniu zabrany z domu przez policję podczas rozmowy telefonicznej, nadawanej na żywo w chińskojęzycznym serwisie tej rozgłośni. VoA nie udało się od tego czasu skontaktować z Sunem, ani uzyskać od chińskich urzędów żadnych oficjalnych informacji na jego temat.

USA zaniepokojone

- Potępiamy trwające w Chinach łamanie praw człowieka, w szczególności tłamszenie fundamentalnych wolności wyrażania opinii, zrzeszeń i pokojowych zgromadzeń, jak również bezprawne zatrzymania aktywistów, prawników, dziennikarzy i przywódców społeczeństwa obywatelskiego, usiłujących bronić tych wolności - zacytowano rzecznika Departamentu Stanu na stronie internetowej VoA bez podawania jego nazwiska.

Do uwolnienia Suna wzywał wcześniej republikański senator Marco Rubio, jeden z najgłośniejszych krytyków Chin w Waszyngtonie. "Głęboko nas niepokoi bezpieczeństwo i sytuacją profesora Sun Wenguanga i wzywamy do jego natychmiastowego i bezwarunkowego wypuszczenia" - napisał Rubio w oświadczeniu.

"Zimnowojenne myślenie"

Tymczasem VoA została skrytykowana przez państwowy "Global Times". Chiński dziennik nie odnosi się do sprawy zatrzymanego profesora, ale do krytyki ze strony VoA i rosyjskiego dziennika "Niezawisimaja Gazieta" skierowanej pod adresem globalnej chińskiej inicjatywy logistycznej Pasa i Szlaku. Zakłada ona finansowanie, budowę i modernizację szlaków handlowych łączących Chiny z krajami Azji, Europy i Afryki.

"W stosunku do Chin VoA utrzymuje zimnowojenny sposób myślenia" - ocenia chiński dziennik, nawiązując do opinii wyrażonej przez eksperta tej rozgłośni, że chińska inicjatywa jest niekompatybilna z rosyjskimi planami gospodarczymi w Azji Centralnej.

84-letni Sun negatywnie oceniał na antenie chińskie inwestycje zagraniczne, twierdząc, że Pekin powinien skupić się na wydatkach krajowych. Wcześniej apelował o to w liście otwartym do przywódcy Chin Xi Jinpinga. Krytykował w nim również marcową zmianę konstytucji, z której usunięto limit kadencji prezydenta.

Porwany podczas transmisji

Podczas audycji, udostępnionej 3 marca przez VoA na Twitterze, profesor informuje prowadzącego, że do jego mieszkania weszło siedmiu lub ośmiu policjantów, by "przeszkodzić" w wywiadzie. - Wchodzicie do mojego domu. To nielegalne. Mam prawo wyrażać swoją opinię - zwraca się do funkcjonariuszy. Następnie głos się urywa.

Zabranie Suna przez policję potwierdziła później w rozmowie z brytyjską rozgłośnią BBC znajoma profesora, Li Hongwei. Według źródeł VoA Sun był początkowo przetrzymywany w hotelu wojskowym, ale po dwóch dniach został stamtąd przeniesiony i obecnie nie wiadomo, gdzie się znajduje.

Emerytowany profesor fizyki z Uniwersytetu Szantungu "regularnie wypowiada się publicznie o prawach człowieka w Chinach oraz o kwestiach wewnętrznej i zagranicznej polityki Chin" - poinformowała w komunikacie rzeczniczka VoA Bridget Serchak. Według BBC był on wielokrotnie osadzany w więzieniu w latach 1960-80 za krytykę komunistycznego przywódcy Mao Zedonga. Jest jednym z intelektualistów, którzy podpisali tzw. Kartę 08 - manifest nawołujący do przemian politycznych w Chinach.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 3.0 | 济南视角