Watykan chciał, żeby ustąpił. Media: chińska policja wywiozła biskupa


Chiński biskup tak zwanego Kościoła podziemnego Guo Xijin, który został niedawno poproszony przez Watykan o ustąpienie miejsca kapłanowi uznawanemu przez komunistyczne władze, został w poniedziałek zabrany z domu przez policję - podał katolicki serwis AsiaNews.it.

Według tego portalu ordynariusz diecezji Mindong w prowincji Fujian na wschodnim wybrzeżu Chin został w poniedziałek po południu zaproszony do lokalnego biura do spraw religijnych. Po spotkaniu z urzędnikami wrócił do domu, spakował się, a wkrótce potem policja wywiozła go w nieznanym kierunku. Razem z nim zabrano kanclerza kurii diecezjalnej o nazwisku Xu.

Biskup Guo był przed Wielkanocą ubiegłego roku przetrzymywany przez policję przez 20 dni – podał AsiaNews.it.

Miał ustąpić

59-letni Guo został niedawno poproszony przez Stolicę Apostolską o ustąpienie miejsca Zhanowi Silu – jednemu z siedmiu biskupów mianowanych przez chińskie władze, ale nieuznanych jak dotąd, przynajmniej publicznie, przez papieża. Według wiernych Guo został zatrzymany po odmowie koncelebracji z Zhanem.

Podobną prośbę Stolica Apostolska wystosowała w stosunku do pracującego w mieście Shantou w prowincji Guangdong na południu Chin 88-letniego biskupa Zhuang Jianjiana. Miałby on przejść na emeryturę, a jego miejsce mógłby zająć ekskomunikowany w 2011 roku biskup Huang Bingzhang, członek lojalnego wobec Komunistycznej Partii Chin (KPCh) krajowego parlamentu.

Według relacji AsiaNews.it Zhuang rozpłakał się, gdy usłyszał tę prośbę od odwiedzającego Chiny wysłannika Watykanu arcybiskupa Claudio Marii Cellego.

Podział w Kościele

Ordynacja biskupów jest kością niezgody pomiędzy Watykanem a Pekinem, które zerwały oficjalne stosunki dyplomatyczne w 1951 roku, wkrótce po przejęciu władzy w Chinach przez komunistów i wygnaniu z kraju misjonarzy. Szacowana na 12 milionów osób chińska społeczność katolicka podzielona jest pomiędzy uznający zwierzchnictwo papieża Kościół podziemny a kontrolowany przez władze Kościół patriotyczny.

Media spekulują jednak, że obie strony są już bliskie zawarcia ugody w sprawie święceń biskupich. W lutym agencja Reutera podała, powołując się na wysokie rangą źródło w Watykanie, że porozumienie jest już gotowe i może zostać podpisane w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Negocjacje wzbudzają kontrowersje wśród hierarchów Kościoła i wiernych. Niektórzy twierdzą, że umowa byłaby "mniejszym złem", inni natomiast przypominają o trwających od dekad prześladowaniach katolików przez komunistyczne władze Chin.

Franciszek "poszedł na konkretne ustępstwa wobec Chin"

Według dziennika "New York Times" na przywróceniu relacji i normalizacji życia religijnego katolików w Chinach szczególnie zależy papieżowi Franciszkowi. Państwowy chiński dziennik "Huanqiu Shibao" pisał w lutym, że Franciszek "poszedł na konkretne ustępstwa wobec Chin w sprawie ordynacji biskupów".

Tymczasem znany z ostrej retoryki hongkoński kardynał Joseph Zen oceniał na swojej stronie internetowej, że szukając umowy z ChRL, Watykan "sprzedaje chiński Kościół katolicki". Wcześniej kardynał Zen, który jest emerytowanym biskupem Hongkongu, wielokrotnie krytykował Stolicę Apostolską i papieża Franciszka za skłonność do negocjacji z autorytarnymi władzami w Pekinie, nazywając ewentualną umowę "zdradą Jezusa Chrystusa".

Kontrola partii komunistycznej nad religią - podobnie jak nad wszystkimi sferami życia w Chinach - sukcesywnie zacieśnia się pod rządami prezydenta Xi Jinpinga.

Autor: pk/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: asianews.it