Chaos na ulicach Bagdadu. Trzy zamachy i zamieszki


W trakcie wtorkowych protestów w stolicy Iraku siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do demonstrantów, zabijając jedną osobę i raniąc 21. W południowych prowincjach kraju antyrządowi manifestanci blokowali drogi, ustawiając zapory z płonących opon - poinformowali przedstawiciele irackich władz. Tego samego dnia w Bagdadzie doszło do trzech eksplozji, w których zginęło co najmniej sześć osób, a 15 zostało rannych.

Mężczyzna, który zginął w Bagdadzie, został trafiony przez funkcjonariuszy gumowymi kulami - powiedział agencji AP anonimowy przedstawiciel rządu.

Co najmniej 17 osób zginęło od czwartku, kiedy starcia między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa przybrały na sile. Historyczne centrum Bagdadu stało się polem walki - pisze AFP.

W sumie od początku protestów, które wybuchły 1 października, zginęło ponad 350 osób, a tysiące zostały rannych.

Trzy eksplozje, sześć ofiar

Tego samego dnia w Bagdadzie doszło do trzech eksplozji. Według rozmówców agencji Reutera jeden z wybuchów miał miejsce na północy stolicy, w dzielnicy al-Szaab.Wskutek eksplozji motocykla zginęły tam trzy osoby, a pięć odniosło rany.

Drugi motocykl wybuchł w południowo-zachodniej części miasta - tam śmierć poniosły dwie osoby, a sześć zostało rannych.

Kolejna osoba zginęła, a cztery odniosły obrażenia w eksplozji improwizowanego ładunku wybuchowego w Baladijat, na wschodzie Bagdadu.

Na razie nikt nie przyznał się do zamachów. Agencja Reutera podkreśla jednak, że podobne zamachy w irackiej stolicy i innych częściach kraju przeprowadzają często bojownicy dżihadystycznej organizacji tzw. Państwo Islamskie (IS).

Nie wydaje się - podkreśla Reuters - by wtorkowe eksplozje miały jakikolwiek związek z trwającymi od początku października masowymi protestami antyrządowymi.

Kryzys polityczny w Iraku

Protesty w Iraku, największe od upadku reżimu Saddama Husajna, wybuchły z powodu braku miejsc pracy i nieregularnych dostaw prądu i wody pitnej. Od początku października ruch kontestacji ogarnia powoli południowe prowincje. Protestujący wzywają do obalenia rządu i uciekają się do strajków, blokad dróg, portów i instalacji naftowych oraz do akcji nieposłuszeństwa obywatelskiego.

Politycy i rządzący obwiniani są o chroniczną korupcję blokującą odbudowę kraju po latach konfliktów religijnych i niszczycielskiej wojnie, w której pokonano tzw. Państwo Islamskie. Mimo wielkich rezerw ropy naftowej część ludności Iraku żyje w biedzie, z ograniczonym dostępem do czystej wody, elektryczności, opieki zdrowotnej czy edukacji.

Wielu uważa elity polityczne za podporządkowane głównym sojusznikom Bagdadu - Stanom Zjednoczonym i Iranowi - wykorzystującym, ich zdaniem, Irak jako pośrednika w walce o wpływy w regionie.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: