Były szef CIA: Pjongjang może już być zdolny do ataku atomowego na USA


Obiegowe przekonanie, że Korea Północna nie jest jeszcze zdolna do przeprowadzania nuklearnego ataku na USA, może być błędne - ostrzegł na łamach "Washington Post" były szef Centralnej Agencji Wywiadowczej Michael Morell. Tymczasem Korea Południowa poinformowała, że spodziewa się kolejnej próby rakietowej Pjongjangu w sobotę 9 września.

Michael Morell, szef CIA w latach 2010-2013, stwierdził, że obiegowy pogląd, iż Korea Północna nie jest jeszcze zdolna do zagrożenia USA, może być nieuzasadniony.

Trzy elementy najgorszego

"Wierzę, że Korea Północna może już obecnie posiadać zdolność przeprowadzenia ataku nuklearnego na Stany Zjednoczone" - stwierdził na łamach "Washington Post". "Wierzę, że obiegowy pogląd może być oparty o zasadniczy błąd logiczny: tylko dlatego, że Korea Północna nie zademonstrowała takiej zdolności, nie oznacza, że jej nie posiada" - dodał.

Jego zdaniem są trzy elementy, z powodu których można twierdzić, że Pjongjang ma już zdolność do ataku nuklearnego na terytorium USA. Są nimi: posiadanie broni atomowej co najmniej od 2009 roku (pierwsza próba miała miejsce w 2006 roku, ale według Morella nie była w pełni udana), posiadanie rakiet zdolnych dolecieć do Chicago i zdolnych do kontrolowanego oddzielania ładunku od napędu, oraz posiadanie dostatecznie długiego czasu, by zminiaturyzować ładunki nuklearne celem umożliwienia ich montażu na rakiecie.

Były szef CIA zaznacza, że obiegowe przekonanie o braku zdolności Korei Północnej do przeprowadzenia ataku nuklearnego na USA niesie w konsekwencji drugie przekonanie, że Amerykanie mogą przeprowadzić uderzenie wyprzedzające na Pjongjang nie ryzykując nuklearnej odpowiedzi.

"Z kolei jeśli wierzysz, tak jak ja, że Korea Północna może być już zdolna do uderzenia na nas, oznacza to, że uderzenie wyprzedzające USA przeciwko Pjongjangowi może wywołać to, czego najbardziej staramy się uniknąć: atomowe zniszczenie amerykańskiego miasta i śmierć milionów Amerykanów" - ostrzegł Morell.

W związku z tym, jak podkreślił, ocena bieżących zdolności nuklearnych Pjongjangu ma "historyczne znaczenie".

Kolejna próba w sobotę?

Tymczasem władze Korei Południowej ostrzegły w czwartek, że spodziewają się kolejnej próby północnokoreańskiego pocisku międzykontynentalnego (ICBM) w sobotę 9 września.

- Sytuacja jest bardzo poważna. Wygląda na to, że zostało niewiele czasu, nim Korea Północna osiągnie swój kompletny arsenał nuklearny - powiedział premier Lee Nak-yeon. - Niektórzy są przekonani, że Korea Północna może wystrzelić kolejną rakietę międzykontynentalną 9 (września) - dodał.

Tymczasem 3 września północnokoreańskie media podały, że "całkowitym powodzeniem" zakończyła się przeprowadzona przez Pjongjang próba bomby wodorowej przeznaczonej do instalowania na międzykontynentalnych pociskach balistycznych (ICBM). Szósta już próba nuklearna reżimu w Pjongjangu spotkała się z ostrym potępieniem ze strony wspólnoty międzynarodowej.

Pjongjang ostrzega USA

W Radzie Bezpieczeństwa ONZ trwają konsultacje nad projektem nowej rezolucji wobec KRLD. Projekt, jaki USA rozesłały do pozostałych członków RB ONZ, zakłada embargo na dostawy paliw dla Korei Północnej, a także zakaz eksportu północnokoreańskich produktów tekstylnych oraz zamrożenie aktywów przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una.

Korea Północna w czwartek ostrzegła USA, że zastosuje ostre retorsje, jeśli Waszyngton przyczyni się do wprowadzenia nowych sankcji z powodu jej programu rakietowego lub będzie naciskał na Pjongjang. Korea Płn. oskarżyła USA o dążenie do wojny.

Autor: mm\mtom / Źródło: Washington Post, CNN, PAP

Tagi:
Raporty: