Byli szefowie Mosadu: Izrael pod rządami Netanjahu jest poważnie chory


Sześciu byłych szefów izraelskiego wywiadu oskarżyło we wtorek na łamach prasy premiera Benjamina Netanjahu, że zagraża przyszłości kraju, który - jak ocenili - toczy za jego rządów "poważna choroba".

Byli szefowie Mosadu wyrazili swą opinię na temat rządzącego Izraelem już czwartą kadencję premiera we wspólnym wywiadzie opublikowanym w dzienniku "Jedijot Achronot". Jest to najlepiej sprzedająca się gazeta w Izraelu, regularnie krytykująca Netanjahu.

Sprawa 4000

Danny Jatom, który stał na czele Mosadu w czasie pierwszej kadencji Netanjahu pod koniec lat 90., wezwał do usunięcia go z urzędu. Oskarżył premiera i jego współpracowników o "przedkładanie własnych interesów nad interesy kraju". Izraelska policja przesłuchała w poniedziałek Netanjahu w związku z jego domniemanymi interesami o charakterze korupcyjnym z przedstawicielami największej w kraju firmy telekomunikacyjnej Bezeq.

Było to już drugie przesłuchanie w tak zwanej Sprawie 4000, a dziewiąte w ogóle w trzech sprawach korupcyjnych.

Szef rządu zaprzecza wszystkim zarzutom, ale sondaże opinii pokazują, że jego popularność nie spada. Jatom wyraził również zaniepokojenie w związku z - jak to ujął - "bezwładem w sferze dyplomatycznej, który prowadzi nas do dwunarodowego państwa (z Palestyńczykami), oznaczającego koniec (Izraela) jako żydowskiego i demokratycznego państwa".

"Oskarżenia są po prostu nieprawdziwe"

"Żyją tu nasze dzieci, wnuki i prawnuki i chcę, aby żyły one w zdrowym kraju. A kraj jest chory" - ocenił z kolei Zwi Zamir, dyrektor Mosadu w latach 1968-1974.

"Znajdujemy się w krytycznym stanie (...). Może być tak, że kraj miał symptomy (choroby), gdy władzę przejął Netanjahu, ale doprowadził go do poważnego stanu złośliwej choroby" - dodał. Minister do spraw diaspory i oświaty Naftali Bennett z ortodoksyjnej partii prawicowej Żydowski Dom (HBHJ), reprezentujący konserwatywne skrzydło w izraelskim rządzie koalicyjnym, oświadczył, że oskarżenia byłych szefów Mosadu "są po prostu nieprawdziwe".

- Kraj jest w znakomitym stanie - oświadczył Bennett.

- Dla większości osób spośród naszego kierownictwa dobro kraju jest najważniejsze (...) Izrael zmierza w dobrym kierunku! - powiedział. 68-letni Netanjahu, który stoi na czele prawicowego Likudu, jest szefem rządu Izraela od 2009 roku. Wcześniej sprawował tę funkcję w latach 1996-1999. W kwietniu Izrael będzie świętował 70. rocznicę swego powstania.

Autor: MR//kg / Źródło: PAP